Na kary bezwzględnego więzienia Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał trzy osoby oskarżone o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 65-latką ze Śremu. Według śledczych seniorka była bita, zmuszano ją do spania w nieogrzewanym pomieszczeniu i polewano zimną wodą. Sędzia w uzasadnieniu wyroku wskazał, że mając wieloletni staż nie spotkał się jeszcze z tak drastycznymi opisami zachowań oskarżonych.
Sąd Okręgowy w Poznaniu - jako sąd II instancji - utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Rejonowego w Śremie, który w kwietniu 2022 roku uznał winę oskarżonych i wymierzył kary: wobec Sławomira S. 4 lat bezwzględnego więzienia, zaś wobec Anety S., oraz Damiana W., kary 3 lat pozbawienia wolności.
Wyrok jest już prawomocny.
Sprawa znęcania się nad 65-letnią kobietą ujrzała światło dzienne w maju 2021 roku. Jak informowała wówczas podinsp. Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie, jednostka ta została powiadomiona przez kuratora sądowego o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad 65-letnią śremianką, która - jak wskazano - jest nieporadna ze względu na stan psychiczny. Kobieta zamieszkała ze swoją dalszą rodziną, która miała się nią opiekować, a zamiast wywiązać się z tego obowiązku od 2018 roku psychicznie i fizycznie znęcała się nad nią.
Z materiału dowodowego zgromadzonego przez policję wynikało, że pokrzywdzonej wydzielano jedzenie, zabierano rentę, ograniczano korzystanie z łazienki i toalety, zmuszano do jedzenia wymiocin, wyrzucano z domu na podwórko, gdzie miała się rozbierać i była polewana zimną wodą. Zmuszano ją do spania w nieogrzewanym pomieszczeniu, brudnej pościeli lub na podłodze w kuchni. Kobieta chodziła w brudnych, nieodpowiednich do pogody ubraniach.
W sprawie zatrzymano wówczas 44-letnią Anetę S. i jej 51-letniego męża Sławomira S., którzy trafili do aresztu. 19-letnia córka małżeństwa decyzją prokuratura została objęta dozorem policji. Na młodą kobietę nałożono też zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. Później okazało się, że w znęcaniu się nad 65-latką miał brać udział także Damian W., brat Anety S.
Sąd Rejonowy w Śremie - który rozpoznawał sprawę jako sąd I instancji - utajnił proces ze względu na dobro pokrzywdzonej. W kwietniu 2022 roku sąd uznał winę oskarżonych i nieprawomocnie skazał Sławomira S. na karę 4 lat bezwzględnego więzienia, zaś Anetę S., oraz Damiana W., na 3 lata pozbawienia wolności. Sąd zakazał także skazanym kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej; muszą także zapłacić 65-latce zadośćuczynienie. Córka małżeństwa Martyna S. została skazana na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary oraz karę grzywny; ma także pisemnie przeprosić 65-latkę. Apelację od tego orzeczenia złożyli obrońcy Sławomira S., Anety S. i Damiana W.
We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako sąd II instancji, utrzymał w mocy orzeczenie sądu rejonowego. Sędzia Sławomir Olejnik wskazał, że obrońca Anety S. podważał nie tylko kwestię wiarygodności zeznań osób, od których ta sprawa "wypłynęła", ale również zeznania samej pokrzywdzonej.
Taka jest oczywiście rola obrońcy, natomiast weryfikacja tych dowodów, na które wskazywał obrońca wskazuje na dokładnie co innego. Dowody te są absolutnie ze sobą zbieżne i pokazują ogrom tragedii, w jakiej znalazła się pani Danuta; tragedii o tyle strasznej, że działa się ona za murami, gdzie była otoczona członkami swojej - dalekiej, bo dalekiej - ale jednak rodziny - mówił sędzia.
Dodał, że zeznania świadków, których wiarygodność podważał obrońca zostały później potwierdzone innymi dowodami i zeznaniami samej pokrzywdzonej.
Sędzia mówił, że można spierać się, który z oskarżonych był bardziej agresywny i stosował bardziej wyrafinowane metody zadawania cierpienia. W toku postepowania ustalono, że osobą najbardziej agresywną, szczególnie pod wpływem alkoholu, był Sławomir S., co znalazło oczywiście odzwierciedlenie w wymierzeniu wobec niego wyższej kary. Nie zmienia to faktu, że cała ta trójka w sposób brutalny i dość długi stosowała przemoc nie tylko fizyczną, ale również przemoc psychiczną wobec pani Danuty - mówił s. Olejnik.