Dzisiaj na olsztyńskich "szubienicach", czyli Pomniku Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej pojawiły się banery z hasłami „Solidarni z Ukrainą” i „Pomnik wdzięczności za zniewolenie”. Od lat w mieście trwa spór o usunięcie "szubienic". Dzisiaj prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zabrał głos w tej sprawie.
Na Pomniku Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie popularnie zwanym "szubienicami" w środę zawieszono dwa banery. Na jednym z nich widać hasło "Solidarni z Ukrainą", na drugim "Pomnik wdzięczności za zniewolenie". To akcja stowarzyszenia Święta Warmia oraz Pro Patria. Od lat pomnik budzi wiele kontrowersji. Nie brakuje osób, które chcą jego przeniesienia, a nawet rozbiórki.
Pomnik nie powstał jako pomnik ku czci poległych. Odsłonięty został w 1954 roku jako "Pomnik Wdzięczności dla Armii Czerwonej" i jako taki miał być on zbudowanym polskimi rękami symbolem "dobrowolnej podległości" naszego kraju wobec Rosji (ZSRR). (...) W Przestrzeni publicznej miasta pomnik dotrwał do naszych czasów jedynie przez wzgląd na osobę jego projektanta - Xawerego Dunikowskiego - czytamy w piśmie stowarzyszenia Święta Warmia skierowanym do prezydenta Olsztyna. Stowarzyszenie domaga się wykreślenia pomnika z Rejestru Zabytków i rozbiórki.
Do tej sytuacji odniósł się już Piotr Grzymowicz. Agresja na Ukrainę w sposób brutalny odsłoniła imperialne zamiary Rosji. Zachowania agresora, w tym ataki na ludność cywilną, są nie do przyjęcia przez cywilizowany świat, do którego należymy. Ponieważ dzisiejsza, zbrodnicza, putinowska Rosja odwołuje się do tradycji Armii Czerwonej, której brutalności mieszkańcy Warmii i Mazur doświadczyli w roku 1945, podjąłem decyzję o wystąpieniu do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z wnioskiem o zdjęcie ochrony konserwatorskiej z Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, objętego taką decyzją z dnia 19 maja 1993 roku, zbudowanego pierwotnie, w latach 1949 -53, jako pomnik wdzięczności Armii Czerwonej - czytamy w oświadczeniu.
Zdjęcie ochrony konserwatorskiej pomnika pozwoli na jego rozbiórkę. Dalsze losy monumentu autorstwa Xsawerego Dunikowskiego mają być wypracowane w drodze konsultacji z mieszkańcami Olsztyna. Pomnik od wielu lat budzi kontrowersje. O jego rozbiórkę czy przeniesienie starało się wielu polityków i stowarzyszeń.
Biorąc pod uwagę wojnę Rosji z Ukrainą nie wyobrażam sobie, że w centrum Olsztyna mógłby wciąż stać taki pomnik - usłyszał nasz reporter od jednego z mieszkańców, który przyglądał się montowaniu banerów. Są też głosy, że ze względu na postać jego architekta pomnik powinien zostać gdzieś przeniesiony i dokładnie opisany. Mówiło się chociażby o cmentarzu żołnierzy armii radzieckiej w Braniewie.