Co najmniej do poniedziałku zostaną w szpitalu dwaj chłopcy ranieni przez 19-letniego nożownika w Domu Dziecka w Tomisławicach koło Sieradza w Łódzkiem - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka. W wyniku ataku zginęła 16-letnia Oliwia, a pięć innych osób miało rany cięte i kłute.
Dwóch nastolatków - w wieku 13 i 14 lat - ma ogromną traumę w wyniku ataku nożownika. Ich stan zdrowia został ustabilizowany i nie ma zagrożenia życia.
Dziś już nie było potrzeby wykonywania dodatkowych zabiegów medycznych u pacjentów.
Do ataku nożownika doszło w domu dziecka w miejscowości Tomisławice w powiecie sieradzkim we wtorek ok. godziny 23. Mężczyzna z nożem w ręku wszedł do placówki i zaczął atakować dzieci i wychowawców. Następnie uciekł. Po godzinie został zatrzymany przez policję 2 km dalej, w swoim domu. Wstępnie w rozmowie z policjantami przyznał się do dokonania zabójstwa.
W ataku zginęła 16-letnia Oliwia, jej koledzy i wychowawczyni zostali ranni. Podejrzanym jest 19-letni Daniel. Miał ją zabić z powodu zawodu miłosnego.