Za bałagan z wyborami prezydenckimi odpowiadają konkretni ludzie, nikt nie ma prawa zdejmować z nich tej odpowiedzialności - powiedział przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. Zadeklarował także, że weźmie udział w wyborach i dodał, że jego zdaniem Rafał Trzaskowski jest dobrym kandydatem na prezydenta.
Donald Tusk w rozmowie z TVN24 był pytany o wybory prezydenckie, które mają się odbyć w najbliższych miesiącach. Były szef Rady Europejskiej stwierdził, że optymistycznie patrzy w przyszłość. Wydaje się, że w przeciwieństwie do tego co przygotował Jacek Sasin - czyli imitacji wyborów - sytuacja jest trochę lepsza, dzięki poprawkom Senatu i przywróceniu roli PKW - mówił.
Ocenił także, że odpowiedzialnymi za obecną sytuację nie są senatorowie i opozycja. Za bałagan odpowiadają konkretni ludzie, nikt nie ma prawa zdejmować z nich tej odpowiedzialności - powiedział Tusk.
Były premier stwierdził także, że obecnie rządzący "to ludzie, którym wszystko wylatuje z rąk". Nie ma się czego bać, trzeba ich odsunąć od władzy, bronić kraj przez permanentnym nieudacznictwem - powiedział. Chciałbym zdjąć te odium, że ta władza jest groźna, słuchając dzisiaj Kaczyńskiego chciałbym powiedzieć: "nie strasz, nie strasz, bo się...". Wiecie o jakie powiedzenie chodzi, nie chcę go kończyć, bo nie ma jeszcze 22 - dodał.
Dziś wszyscy albo prawie wszyscy Polacy mają wrażenie, że ta władza nie wie, co ma robić w czasie pandemii. Jeśli ktoś uważa, że maski chronią, to nie może zmieniać zdania następnego dnia - powiedział, odnosząc się do zaleceń ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który nie tak dawno mówił, że maseczek nie będziemy zdejmować dopóki nie zostanie wynaleziona szczepionka na koronawirusa, a tymczasem od soboty maseczki nie będą obowiązkowe w miejscach publicznych.
Tusk był w TVN24 pytany także o wymianę kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta - Rafał Trzaskowski zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską. Start Trzaskowskiego jest bardzo dobry, wykazuje niezwykłą energię, ma radosną odwagę i nie boi się wyzwań, to twardy gość - mówił. Stwierdził także, że ma "realne szanse", by wygrać z Andrzejem Dudą.
Podkreślił także, że zamierza zbierać podpisy dla Rafała Trzaskowskiego w Brukseli. Zbiorę na pewno ponad 100 - powiedział.