Nie ma żadnych szans, żebym w drugiej turze wyborów poparł Rafała Trzaskowskiego; to kandydat jak najbardziej nam odległy, który jako prezydent Warszawy, prowadzi nieskuteczną politykę - powiedział we wtorek kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
Kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich zadeklarował w Polsat News, że ani on, ani Konfederacja, nie poprą Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Bosak ocenił, że Trzaskowski - jako prezydent Warszawy - prowadzi "politykę nieskuteczną, politykę różnych złamanych obietnic i promowania kulturowej lewicy". Jak dodał, nie udzieli mu poparcia również dlatego, że Trzaskowski jest politykiem Platformy Obywatelskiej. Z naszej perspektywy Platforma to partia, która kiedyś miała reprezentować polskich przedsiębiorców, ale zdradziła te ideały, skompromitowała się wieloma aferami, a w tej chwili jest uzależniona od skrajnej lewicy. Przypomnijmy, że w Koalicji Obywatelskiej są Zieloni - powiedział Bosak.
Kandydat Konfederacji podkreślił, że chce wygrać z Trzaskowskim i dać "Polakom prawdziwą alternatywę - żeby nie musieli wybierać mniejszego zła".
Poseł Konfederacji Jacek Wilk w zeszłym tygodniu w TOK FM powiedział, że wyborcy Konfederacji w II turze będą stawać "przed klasycznym wyborem mniejszego zła". Według niego, największym problemem Polski jest "dyktatura większości, czyli rozkwit demokracji w wykonaniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego". Rafał Trzaskowski, przy wszystkich jego wadach i szczerze mówiąc absolutnie nie jest to człowiek z mojej bajki, ale ma niestety jedną niekwestionowaną zaletę, która może być cenna w tych okolicznościach - mianowicie może tę dyktaturę wetować - podkreślił polityk.
Wobec tego, moim zdaniem, nie będzie innej opcji, nie będzie innego wyjścia, jak tylko zagryźć zęby i przekreślić obecnie rządzącego nam, obecnie panującego Andrzeja Dudę, gdyż jest on tylko notariuszem tego, co robi obóz rządzący i postawić krzyżyk przy Rafale Trzaskowskim. Z tego powodu, że on, przy wszystkich swoich wadach i mimo że jest kandydatem absolutnie dla mnie niedobrym, jednak będzie miał możliwość wetowania tego wszystkiego, co będzie przychodziło z Sejmu - oświadczył Wilk.