Pod hasłem "Zatrzymać oszustwo" w Waszyngtonie odbył się marsz poparcia dla Donalda Trumpa. Demonstrujący wyrażali przekonanie, że w wyborach doszło do oszustw, a także iż prezydent USA ma wciąż szanse na drugą kadencję.
O tym, że wybory zostały sfałszowane można było w Waszyngtonie usłyszeć od sobotniego poranka. Centrum miasta opanowane jest przez tysiące zwolenników Trumpa, którzy skandowali: "Zatrzymać oszustwo", "Żądamy uczciwych wyborów" czy "Fałszywe media". Z samochodów obwieszonych flagami USA oraz kampanii Republikanina głośno puszczane były patriotyczne piosenki w stylu country oraz hity pop z listy odtwarzanej na wiecach prezydenta.
Protestowali głównie przyjezdni spoza aglomeracji amerykańskiej stolicy. Rzadko można było dostrzec stołeczne rejestracje, ale tych z Ohio, Wirginii, Pensylwanii czy New Jersey było dużo.
Zgromadzeni na marszu byli przekonani o powszechnych wyborczych oszustwach i z oburzeniem relacjonują sobie nawzajem przebieg wyborów w swoich stanach.