W rosyjskich ostrzałach Charkowa na wschodzie Ukrainy zginęło 9 osób, a 37 zostało rannych, w tym troje dzieci - poinformował mer tego miasta Ihor Terehow, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. "To, co teraz dzieje się w Charkowie, to zbrodnia wojenna! To ludobójstwo ukraińskiego narodu" - oświadczył szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Syniehubow.
Informację o zmasowanym ostrzale Charkowa przekazał na Facebooku m.in. doradca w MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. Ukraińskie służby informują, że celem były osiedla i centrum handlowe, na pewno nie chodziło o obiekt wojskowy. Dostępne w internecie nagrania z Charkowa pokazują miejsce, w którym dochodzi do wielu eksplozji w bardzo krótkim czasie, rakiety uderzają w bloki mieszkalne.