Rada Miejska Wrocławia nie zajmie się projektem uchwały dotyczącej odwołania Jacka Sutryka - zadecydowali radni. Projekt złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. W jej treści był m.in. apel do prezydenta, aby podał się do dymisji. To pokłosie prokuratorskich zarzutów w związku z aferą Collegium Humanum.

Jedynie dziesięcioro radnych z 37-osobowej rady poparło wniosek klubu PiS. Chodziło o umieszczenie w porządku obrad projektu uchwały, w której byłby apel do prezydenta Jacka Sutryka o podanie się do dymisji.

Widzimy, że ta rada nie chce przeprowadzać dyskusji. Ta rada tylko i wyłącznie głosuje tak, jak pan prezydent chce. Kilku radnych z klubów koalicyjnych jednak przełamało się z tej służalczości wobec pana prezydenta i zagłosowała za tym projektem - skomentował przewodniczący klubu PiS Łukasz Kasztelowicz.

Sutryk: Trzeba się oczyścić z zarzutów

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami, że inicjatywa radnych PiS to działanie czysto polityczne. PiS to jest chyba ostatnie środowisko polityczne, które ma moralne prawo do czegokolwiek - ocenił Sutryk. Jak dodał, liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy związanej z Collegium Humanum.

Trzeba się oczyścić z tych zarzutów. To się zdarza w życiu publicznym. Już o tym też wielokrotnie z państwem rozmawiałem. Te rzeczy są absurdalne i mam nadzieję, że dowiemy się, jaka jest prawda - powiedział Sutryk.

Przeciwko przyjęciu uchwały głosował m.in. Robert Suligowski, radny Koalicji Obywatelskiej. Mimo że wcześniej wielokrotnie krytykował on niektóre działania prezydenta. 

Nigdy nie zagłosuję za politycznym apelem Prawa i Sprawiedliwości. Ja nie mam pamięci złotej rybki, dobrze pamiętam ostatnich osiem lat. Jeśli mamy szukać rozwiązań dla Wrocławia, to powinny być ono szukane po demokratycznej stronie sceny politycznej. Wykluczam jakąkolwiek kolaborację z PiS - powiedział Suligowski.

Radni decydowali o zmianie porządku obrad, bo projekt uchwały został zgłoszony po terminie. Łukasz Kasztelowicz podkreślił, że znajdzie się on na kolejnej sesji.

Pan prezydent Sutryk został zatrzymany w czwartek, kiedy mijał termin. Informacja o postawieniu zarzutów dotarła do nas pod wieczór. Wtedy już nie było komu tak naprawdę wręczać tej uchwały, bo ona musiała wpłynąć na piśmie, tak więc nie mieliśmy możliwości przedstawienia tego w siedmiodniowym terminie - powiedział Kasztelowicz.

Jeśli uchwała nie zostanie przegłosowane przez radę, radni PiS zamierzają postarać się o organizację referendum. Wówczas o odwołaniu prezydenta mogliby zadecydować mieszkańcy miasta.

Zatrzymanie Jacka Sutryka

W zeszły czwartek Jacek Sutryk został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA i przewieziony do prokuratury w Katowicach. Tam usłyszał zarzuty, m.in. dotyczące oszustw i wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi uczelni Collegium Humanum w zamian za dyplom ukończenia studiów podyplomowych "Executive Master of Business" bez ich faktycznego odbycia.