30 października podczas demonstracji prezes PiS Jarosław Kaczyński był w domu; doniesienia o jego wyjeździe poza Warszawę i kamizelce kuloodpornej są wierutną bzdurą - oświadczyła rzeczniczka PiS. Anita Czerwińska skomentowała w ten sposób publikację "Gazety Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza" napisała, że 30 października, gdy Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział zorganizowanie happeningu przed domem Jarosława Kaczyńskiego, "ochraniająca prezesa PiS firma ochroniarska Grom Group potraktowała sprawę bardzo poważnie i połączyła ją z anonimowymi groźbami zamachu, które Kaczyński regularnie dostaje". Prezes miał zostać ubrany w kamizelkę kuloodporną i wywieziony do ośrodka szkoleniowego w Czerwonym Borze k. Łomży - podaje gazeta.
Czerwińska zwróciła się na Twitterze do "Gazety Wyborczej" oraz autora artykułu Wojciecha Czuchnowskiego, pisząc: "Kłamstwo #GW i #Czuchnowski!".
Rzeczniczka PiS napisała, że Kaczyński podczas demonstracji 30 października był w domu. "Doniesienia o wyjeździe poza Warszawę i kamizelce kuloodpornej są wierutną bzdurą. Przestańcie kłamać! #StopFakeNews" - napisała Czerwińska.