W swoim pierwszym meczu rozgrywanego Krakowie XVIII Memoriału Jerzego Huberta Wagnera siatkarzy Polska pokonała Norwegię 3:0 (25:13, 25:14, 25:20). We wcześniejszym spotkaniu Egipt wygrał z Azerbejdżanem 3:0.
Po raz pierwszy od sierpnia 2019 roku, gdy w Gdańsku rozgrywany był turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio, na mecz reprezentacji polskich siatkarzy mogli wejść kibice. W krakowskiej Tauron Arenie zjawiło się ich około trzech tysięcy, choć organizatorzy dostali zgodę na zajęcie 7,5 tysiąca miejsc.
Memoriał Wagnera uznawany jest największy towarzyski turniej siatkarski na świecie. Zawsze grały w nim czołowe zespoły, ale w tym roku - za względu m.in. na sytuację epidemiczną - obsada nie jest mocna.
Krakowski turniej dla podopiecznych Vitala Heynena to ostatni sprawdzian formy przed igrzyskami w Tokio. Polscy siatkarze, którzy od piątku trenowali w Spale, przyjechali do Krakowa bez największej gwiazdy - Vilferdo Leona. Ze względu na sprawy osobiste dołączy on do ekipy w sobotę.
W meczu z Norwegią trener Heynen wystawił drugą szóstkę. Mimo to biało-czerwoni bez większych problemów wygrali dwa pierwsze sety, przewyższając rywala w każdym elemencie.
Trochę emocji było dopiero w trzeciej partii, gdy Norwegowie objęli prowadzenie 7:5. Choć Polacy szybko odrobili stratę, to rywale starali się dotrzymywać im kroku. Ostatecznie przegrali tego seta do 20, po drugim meczbolu.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w polskim zespole był Łukasz Kaczmarek, który zdobył 11 punktów.
Cieszyliśmy się przede wszystkim z tego, że znowu mogliśmy zagrać przed kibicami, że mogliśmy znowu poczuć tę atmosferę. Rywal nie był zbyt wymagający, ale nam potrzebne są mecze, ogrywanie się, bo przecież za niecałe trzy tygodnie zaczynamy imprezę, na którą czekamy od kilku lat. Wiadomo, że było ciężko sprowadzić tutaj mocniejsze zespoły, bo te drużyny, które zagrają we wrześniowych mistrzostwach Europy, mają teraz przerwę, a te, które wystąpią na igrzyskach, są już na miejscu, albo przez te sytuacje covidowe bały się tutaj przyjechać - powiedział atakujący Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
Krakowski turniej potrwa do niedzieli. W sobotę Polacy zagrają z Azerbejdżanem (godz. 18), a Norwegowie z Egiptem (15).
Memoriał Wagnera rozgrywany jest od 2003 roku. Jego celem jest uhonorowanie pamięci najwybitniejszego polskiego trenera siatkówki - Huberta Jerzego Wagnera, który doprowadził reprezentację Polski do mistrzostwa świata w 1974 roku i złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w 1976 roku. Polacy ośmiokrotnie triumfowali w tym turnieju.
Kraków już po raz szósty jest jego gospodarzem. Wcześniej siatkarze rywalizowali w stolicy Małopolski w 2014, 2016, 2017, 2018 i 2019 roku. W tej ostatniej edycji, przed dwoma laty, najlepsi okazali się Brazylijczycy.
Polska: Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski, Paweł Zatorski (libero).
Norwegia: Jakob Thelle, Martin Olimstad, Erik Bjelland, Oskar Raftevold, Kristian Bjelland, Petter Ostvik, Oystein Bergum (libero) oraz Erik Kavli, Isak Helland-Hansen, Jonas Langlo.