"Nie wycofamy się z Polskiego Ładu. To niemożliwe, zmiany w trakcie roku podatkowego mogą być wykonywane tylko na korzyść podatnika" - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. "Kilkanaście milionów osób zyskuje na Polskim Ładzie" - zapewnia polityk.
Henryk Kowalczyk pytany, czy Polski Ład pomoże rolnikom stwierdził, że na pewno.
Ogromne pieniądze idą w kolejnych transzach dla samorządów na budowę infrastruktury na obszarach wiejskich. Będą nowe drogi, wodociągi, kanalizacje, oczyszczalnie przydomowe, energia odnawialna dla rolników, czyli dodatkowe źródła dochodu. Ale też możliwości przetwórcze dla rolników. Jest dużo rzeczy w ramach Polskiego Ładu, które ucieszą rolników. Może nie bezpośrednio dotacje do rolnictwa, do produkcji rolnej, ale wiele rzeczy pośrednich na pewno będzie korzystne dla rolników - wskazał.
Na uwagę, że rolnicy chcą, aby rząd zajął się cenami nawozów, energii i paliw, bo przy obecnych kosztach żadna produkcja im się nie opłaci i uważają, że to powinno być zawarte w Polskim Ładzie, minister odparł: "tak, pełna zgoda i dlatego chcemy się tym zająć".
Jeśli chodzi o ceny paliw, to one są teraz najtańsze od długiego czasu. Została obniżona akcyza, został obniżony VAT, więc paliwa są już najtańsze w UE. Energia elektryczna niestety nie jest najtańsza, ale ceny nie wzrosły tak dramatycznie. Problemem są nawozy i faktycznie tu jest dramat. Gaz zdrożał wielokrotnie, wobec tego nawozy, w których główny składnik kosztowy to gaz, zdrożały ponad dwukrotnie - powiedział.
Stąd - jak dodał - zabiegi o to, by pomóc rolnikom.
To są bardzo duże pieniądze i bez zgody Komisji Europejskiej nie możemy samodzielnie zrobić dopłat np. do nawozów. Stąd wystąpienie premiera do KE o wyrażenie zgody na dopłatę do zakupu nawozów. Komisja w tej sprawie wypowie się 2 marca. Najlepiej by było, aby wyasygnowała środki finansowe na pomoc dla rolników w całej Unii Europejskiej, ale my będziemy też zadowoleni, nawet z tego, jeśli pozwoli nam z budżetu krajowego rolnikom pomagać - wskazał.
Pytany, czy Polska zrezygnuje z Funduszu Odbudowy, jak mówił Adam Bielan, Kowalczyk odpowiedział, że nie mamy zamiaru rezygnować.
Nie wiem, czy Adam Bielan to miał na myśli, później prostował swoją wypowiedź, że został źle zrozumiany. Fundusz Odbudowy nam się należy jak każdemu krajowi Unii Europejskiej. Wiem, że ze względów pewnie politycznych lub innych Komisja Europejska przytrzymuje nam zatwierdzenie tego, natomiast nie odmawia, bo nie ma żadnych podstaw do odmowy. Wcześniej czy później będziemy te pieniądze mieli. Już będziemy pewne działania uruchamiać w tym roku z budżetu, jak gdyby zaliczkowo z budżetu krajowego - wskazał.