Straż graniczna odnotowała 313 nielegalnych prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej - poinformowała PAP Anna Michalska, rzeczniczka straży granicznej. Zatrzymano czworo obywateli Iraku i Jemeńczyka, którzy weszli do Polski. Pozostałe próby udaremniono.

Jak poinformowała SG na Twitterze, "zatrzymano 5 nielegalnych imigrantów: 4 obywateli Iraku i obywatela Jemenu. pozostałym próbom strażnicy graniczni zapobiegli. Za pomocnictwo zatrzymano dwóch cudzoziemców".

Jeden to Syryjczyk, a drugi to obywatel Turcji, który podawał się za Bułgara, miał sfałszowane dokumenty tożsamości - wyjaśniła Michalska. Na tych fałszywych dokumentach mieszkał w Berlinie. Przyjechał na granicę razem z Syryjczykiem - dodała rzecznik SG.

Od początku września straż graniczna odnotowała blisko 6 tys. prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski.

Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.


We wtorek po posiedzeniu rządu jego rzecznik Piotr Müller poinformował, że Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.

We wtorek po południu odbyło się także spotkanie prezydenta m.in. z ministrami: spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim i obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, komendantem głównym straży granicznej Tomaszem Pragą, zastępcą szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Piotrem Błazeuszem oraz szefem BBN Pawłem Solochem.

Po naradzie prezydent potwierdził, że dotyczyła wtorkowej decyzji rządu, by przedłużyć stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej.

Jak dodał Andrzej Duda, problem na granicy polsko-białoruskiej wciąż występujeWydaje się w tym momencie, że wprowadzenie tego stanu wyjątkowego na okres 60 dni kolejnych będzie uzasadnione - powiedział prezydent.

Prezydent podpisał wniosek, który został skierowany do Sejmu. W czwartek wieczorem zostanie przedstawiony parlamentarzystom oraz poddany pod głosowanie.

Zgony na granicy

W pasie przygranicznym zmarło już kilku migrantów. 19 września znaleziono ciała trzech osób, m.in. Irakijczyka - osoby te zmarły z wychłodzenia.

Z kolei w Gibach na Podlasiu, przy granicy z Litwą, znaleziono grupę trojga obywateli Iraku. Wskutek skrajnego wychłodzenia jedna osoba zmarła. Pozostałe dwie zostały przetransportowane do szpitali. Teren, na którym znajdowali się migranci, nie jest objęty stanem wyjątkowym.

Już na Białorusi natomiast, tuż przy granicy z Polską, znaleziono ciało kobiety. Była przy niej trójka dzieci i dwoje dorosłych.

Natomiast w nocy z 24 na 25 września zmarł 16-letni Irakijczyk. Według ustaleń Fundacji Ocalenie, wcześniej chłopcu udało się przekroczyć razem z całą rodziną polską granicę, jednak zostali wypchnięci z powrotem na białoruską stronę przez straż graniczną.

Kryzys na granicy i stan wyjątkowy

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa od początku sierpnia. Reżim Alaksandra Łukaszenki ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, po czym przewozi ich na granice z Polską i Litwą. Mińskowi zależy bowiem na zdestabilizowaniu sytuacji w sąsiadujących z Białorusią krajach.