394 respiratory ma wydać szpitalom powiatowym w całej Polsce Agencja Rezerw Materiałowych - dowiedział się reporter RMF FM. Resort zdrowia zebrał za szpitali poziomu pierwszego informacje na temat zapotrzebowania na te urządzenia i wydał agencji taką dyspozycje.

Ministerstwo nie chce ujawniać ile sprzętu mamy jeszcze w zapasie, argumentując, że zasoby agencji, a te objęte są tajemnicą.

Trzeba natomiast pamiętać, że w zeszłym tygodniu poszła dyspozycja dla ARM na wydanie 304 respiratorów szpitalom z oddziałami zakaźnymi oraz szpitalom jednoimiennym. Urzędnicy resortu przekonują, że mimo tego, nie ma potrzeby zakupu kolejnego sprzętu, bo zapasy w Agencji na razie całkowicie wystarczą.

Przed uruchomieniem rezerw w polskich szpitalach było 800 respiratorów, teraz trafi do nich prawie drugie tyle. Dziś resort poinformował, że liczba respiratorów w użyciu, to 421.

Ministerstwo Zdrowia we wtorek poinformowało o 5068 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarły kolejne 63 osoby.

Bilans epidemii koronawirusa w Polsce to 135 278 zakażonych. 3 101 chorych nie żyje.

Z powodu koronawirusa w szpitalach przebywa 5669 osób, u których potwierdzono zakażenie. Od początku epidemii wyzdrowiało 82 004 chorych.

Anestezjolog: Nie brakuje nam sprzętu, tylko ludzi. Respirator sam nie leczy

Wszyscy mamy pewne granice wynikające nie z braku sprzętu, ale z braku ludzi. Respirator nie leczy. Przy tym respiratorze musi stać specjalista anestezjolog intensywnej terapii, a przede wszystkim muszą być pielęgniarki - mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dr Agnieszka Misiewska-Kaczur ze Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Podkreśliła, że kadry są w szpitalu na skraju wyczerpania. 

O tym, że zabraknąć może i sprzętu i ludzi do jego obsługi przekonywał na antenie RMF FM również prof. Radosław Owczuk, Konsultant Krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii. Marcin Zaborski zapytał swojego gościa także o to, czy da się szybko przeszkolić lekarza lub pielęgniarkę specjalizacji innej niż anestezjologiczna, do obsługi respiratora. Bardzo szybko na pewno nie. Dlatego też dzisiaj zostały podjęte pewne kroki, które zwiększają pulę lekarzy mogących brać udział w procesie leczenia pacjentów wentylowanych mechanicznie. Minister zdrowia zmodyfikował standard anestezjologiczny - do pracy z tymi pacjentami zostali dopuszczeni rezydenci w piątym i szóstym roku specjalizacji - odparł konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.

Opracowanie: