Zgodnie z zapowiedziami, rząd ogłosił plan odmrożenia instytucji kultury, które mogą wznowić działalność od 6 czerwca. Na jakich zasadach będziemy mogli z nich korzystać? O czym będzie trzeba pamiętać, planując wyjście do teatru, kina lub filharmonii?
Jak ma wyglądać wizyta w kinie czy teatrze na nowych zasadach? Poinformował o tym minister kultury Piotr Gliński. Jak wyjaśnił, zajęta będzie mogła być tylko połowa miejsc na widowni. Obowiązkowe będzie noszenie maseczek.
Gliński podkreślił, że instytucje kultury mają możliwość - a nie obowiązek - wznowienia działalności od 6 czerwca. Jedni chcą jak najszybciej się otwierać, inni potrzebują czasu. W teatrach sezon kończy się mniej więcej w czerwcu, więc nie wszyscy chcą zaczynać czy kończyć ten sezon przerwany przez epidemię. Podobnie jeżeli chodzi o kina - te wielkie premiery muszą być odpowiednio przygotowane, ale mniejsze kina czy organizatorzy różnych imprez filmowych chcieliby jak najszybciej przejść do działania - tłumaczył minister.
Gliński poinformował, że odmrażanie kultury obejmuje również powrót koncertów plenerowych do 150 osób, który jest możliwy od 30 maja.
Szef resortu kultury podziękował też wszystkim artystom za to, że w czasach walki z koronawirusem przenieśli swoją aktywność do sieci i w ten sposób dzielili się swoją twórczością.
Niestety, nie możemy w tej chwili określić daty, tak jak powiedział pan premier, pełnego odmrożenia i funkcjonowania tak, jakby tej epidemii nie było. My wciąż wypłaszczamy przecież krzywą - przyznał wicepremier i szef resortu kultury.
Nie zaprosimy do nas widzów 6 czerwca. Nie jesteśmy w stanie - tak w RMF FM szefowa znanego teatru TR Warszawa Natalia Dzieduszycka komentuje plan odmrażania instytucji kultury. Rozmawiała z nią dziennikarka RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta.
Nie jesteśmy w stanie sprzedać biletów. Obawiam się, że też nie będzie dużo chętnych do tego, żeby przyjść do teatru. Zanim uruchomimy instytucje kultury, powinniśmy przede wszystkim dać ludziom poczucie, że w tych instytucjach jest bezpiecznie - mówiła Dzieduszycka. Zwróciła też uwagę na czynnik ekonomiczny. Minimalna rentowność w TR, tzw. wychodzenie na zero, jeśli chodzi o granie spektakli, to jest średnio 70 proc. widowni - zauważyła.
Od 18 maja w Polsce mogą działać kina samochodowe i plenerowe. W III etapie odmrażania gospodarki ujęty był również powrót na plany filmowe i wznowienie przez instytucje kultury prób, ćwiczeń oraz nagrań audio i wideo.
"Dramatyczna sytuacja, w której znalazły się kinematografie na całym świecie po wybuchu pandemii COVID-19, nie ma sobie równych w ciągu 125 lat istnienia kina. Wstrzymanie produkcji filmowej, zamknięcie kin i powszechna izolacja domowa doprowadziły nie tylko do całkowitego paraliżu rynku audiowizualnego, ale też do nieuniknionej zmiany przyzwyczajeń widzów. Podstawowym źródłem rozrywki stał się w obecnej sytuacji internet i wiele wskazuje na to, że niełatwo będzie przekonać widzów do zmiany przyzwyczajeń. Nawet, gdy zagrożenie epidemiologiczne zostanie już wykluczone, bądź znacząco zminimalizowane, trudno będzie widzom przełamać utrwaloną przez wydarzenia ostatnich miesięcy barierę strachu przed uczestnictwem we wspólnym seansie" - napisał w specjalnym apelu szef Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski. "By ułatwić kinom restart po kilkumiesięcznym okresie ich przymusowego zamknięcia z powodu pandemii, funkcjonujący przy Polskim Instytucie Sztuki Filmowej zespół ds. kryzysu w branży kinematograficznej opracował specjalną kampanię promocyjną pod roboczym tytułem "Wracamy do kina". Jej celem ma być zachęcenie widzów do powrotu do kin i odbudowa wizerunku kina jako miejsca bezpiecznego i gwarantującego najwyższą jakość rozrywki oraz przeżyć związanych z odbiorem sztuki filmowej" - dodał.
"Pamiętajmy, że to właśnie kino jest pierwszym i naturalnym miejscem kontaktu z filmem, w którym można doznać w sposób szczególny głębokich emocji i wspólnych przeżyć. Nie wolno nam dopuścić do odrzucenia przez widzów tej ważnej i cennej formy rozrywki. Czas narodowej kwarantanny przeminie wraz z epidemią, a nawyki wykształcone w tym okresie pozostaną z nami długo. Nie dopuśćmy do upadku kin i zaprzepaszczenia 125-letniej tradycji odbioru dzieła filmowego" - podkreślił Śmigulski.