Prezydent Andrzej Duda oświadczył w Neapolu, że każdy uchodźca, który będzie chciał przyjechać do Polski, zostanie w naszym kraju przyjęty. Jesteśmy jednak przeciwni temu, by ludzi do Polski sprowadzać siłą - zaznaczył.
Pytany przez dziennikarzy o polskie stanowisko w sprawie uchodźców odparł, że Polacy są otwarci na wszystkich, którzy chcą do Polski przyjechać. Jeżeli ktoś będzie chciał przyjechać do naszego kraju, będzie uchodźcą, bo ucieka ze swojego kraju, gdzie zagrożone jest jego życie, zdrowie, to zapewniam, że zostanie przez nas przyjęty - powiedział Duda. Jednocześnie zaznaczył, że Polska jest przeciwna temu, by uchodźców sprowadzać do naszego kraju siłą. Wtedy musielibyśmy chyba ich siłą w Polsce próbować zatrzymać, bo jak inaczej? A my nie będziemy więzili żadnego wolnego i niewinnego człowieka - podkreślił.
Prezydent dodał, że jest to kwestia podstawowych praw obywatelskich, którym winna hołdować Europa. Każdy, kto wybierze nasze państwo, przyjedzie do nas i będzie potrzebował pomocy, tę pomoc otrzyma - podkreślił.
W sobotę w Neapolu prezydent z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą odwiedzili m.in. archiwum twórczości Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i spotkali się z jego córką Martą Herling.
Prezydent przebywa we Włoszech w związku z uroczystością kanonizacji o. Stanisława Papczyńskiego, która odbędzie się w niedzielę w Watykanie. W sobotę po południu przybył do Rzymu.
(MN)