Czy szykuje się kolejna zemsta po brexicie? Według brytyjskich mediów, Unia Europejska planuje organicznie na kontynencie emisji brytyjskich seriali telewizyjnych. Nasz korespondent Bogdan Frymorgen sprawdza, na ile to prawdopodobny scenariusz?

Po wojnie na irlandzkie kiełbaski i liczeniu ryb w morzu, mamy do czynienia z możliwym embargiem na takie brytyjskie seriale jak "Downton Abbey" czy "The Corwn".

Tutejsza prasa bije na alarm. Według "The Daily Express", Brukseli chodzi o organicznie wpływu brytyjskiej kultury na Europę. Nawet zazwyczaj rozsądny dziennik "The Guardian" ostrzega, że utrudniłoby to oddziaływanie wyspiarskiego sposobu myślenia na resztę kontynentu. Bardziej rozsądni komentatorzy apelują o zachowanie spokoju. Jak twierdzą, nie da się tak łatwo kontrolować telewizyjnych upodobań Europejczyków. A wszelkie działania w tym zakresie stałyby się tematem żartów i filmowych komedii. 

Materiału i tak pod dostatkiem...

Brexit jest pod tym względem bardzo żyzną glebą. Jutro mija piąta rocznica unijnego referendum, które zadecydowało o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Nikt nie mógł przewidzieć, że dziś towary przesłane z Wielkiej Brytanii do Irlandii Północnej - a więc w obrębie jednego kraju - będą podlegały kontroli celnej. To tak jakby na granicy Małopolski ze Śląskiem ustawić rogatki i wprowadzić celników. Taka granica powstała w brytyjskich i irlandzkich portach, ponieważ nie mogła przeciąć fizycznie Zielonej Wyspy na styku republiki z Ulsterem.

Warto przypomnieć też niedawną blokadę francuskich rybaków portu na wyspie Jersey, którzy po brexcie domagają się dostępu do lokalnych akwenów. Jersey leży u wybrzeży Francji, ale jest częścią Zjednoczonego Królestwa . Taki paradoksy będą się mnożyć, a ich powodem jest brexit.

Pandemia nie łagodzi obyczajów

Nie przebrzmiała jeszcze awantura o szczepionki między Londynem i Brukselą. Kilka miesięcy temu, po oświadczeniu koncernu Astra Zeneka, który poinformował Unię, że nie dostarczy jej zakontraktowanej liczby szczepionek, nie trzeba był czekać długo na salwę rewanżową. Bruksela na kilka godzin zawiesiła status Irlandii Północnej, która po brexicie nadal jest członkiem wspólnego rynku. Był to błąd polityczny, plama, która do teraz zabarwia stosunki między Wielka Brytanią a Wspólnotą. Unia Europejska jest olbrzymim i zbiurokratyzowanym kolosem, ale obowiązują w niej te same prawa.

Po tym bolesnym rozwodzie obie strony często napotykać będą na przeszkody, które z politycznych czy kulturowych powodów, stawać się będą orężem w post-brexitowej rzeczywistości. Pole minowe w tym przypadku jest rozlegle, a krajobraz po bitwie skomplikowany.


Opracowanie: