O aresztowaniu dwojga członków prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej - Maryi Kalesnikawej i Maksima Znaka - poinformował Komitet Śledczy Białorusi. Jak podano, opozycjoniści mają status podejrzanych w sprawie dot. publicznego wzywania do przejęcia władzy lub działania na szkodę bezpieczeństwa państwa.
Białoruski Komitet Śledczy twierdzi w komunikacie, że posiada dowody świadczące o tym, że członkowie Rady Koordynacyjnej "podejmowali działania mające na celu destabilizację społeczno-politycznej, gospodarczej i informacyjnej sytuacji w kraju, działania na szkodę bezpieczeństwa narodowego Białorusi".
"Działania te były podejmowane z wykorzystaniem mediów i intеrnetu" - stwierdza Komitet.
Dalej zaś informuje, że "w stosunku do podejrzanych Maryi Kalesnikawej oraz Maksima Znaka wybrano na podstawie decyzji prokuratora środek zapobiegawczy (w postaci) aresztowania".
Komitet przekazał ponadto, że w związku z podejrzeniem popełnienia tego samego przestępstwa zatrzymano także prawnika Ilję Saleja.
Przeciwko Radzie Koordynacyjnej - powołanej z inicjatywy Swiatłany Cichanouskiej, kandydatki opozycji w wyborach prezydenckich z 9 sierpnia - toczy się postępowanie karne z artykułu 361.3 Kodeksu karnego Białorusi, który mówi m.in. o publicznych wezwaniach do przejęcia władzy lub działań na szkodę bezpieczeństwa państwa z wykorzystaniem mediów i internetu. Za wskazane w tym artykule przestępstwa grozi kara więzienia od dwóch do pięciu lat.
W poniedziałek, przypomnijmy, Maryja Kalesnikawa została zatrzymana przez nieznanych ludzi w centrum Mińska i przestała odbierać telefon. Wieczorem tego dnia krewni zgłosili milicji jej zaginięcie.
Białoruska straż graniczna potwierdziła później, że Kalesnikawa została zatrzymana na granicy z Ukrainą. Współpracownicy opozycjonistki poinformowali zaś, że próbowano ją wywieźć z Białorusi na Ukrainę, ale już na przejściu granicznym Kalesnikawa podarła swój paszport, wydostała się z samochodu przez okno i poszła w stronę białoruskiej granicy.
W środę krewni opozycjonistki ustalili, że przebywa ona w areszcie w Mińsku.
Obecnie spośród siedmiorga członków prezydium Rady Koordynacyjnej na wolności na Białorusi pozostaje tylko noblistka, pisarka Swiatłana Aleksijewicz. Pozostali zostali zatrzymani, przebywają w areszcie w związku z innymi postępowaniami lub zostali zmuszeni do wyjazdu za granicę.