Prawie 320 tysięcy złotych. To kwota, która zasilić ma masę upadłości Amber Gold po przetargu z wolnej ręki na telefony, iPady i modemy. Lada dzień masa upadłości także się wzbogaci – 19 grudnia kolejna aukcja samochodów po upadłym parabanku.
Okazuje się, że zainteresowanie przetargiem było ogromne. Choć kilka dni przed upływem terminu zgłoszeń syndyk mówił tylko o kilku oferentach, to w ostatniej chwili doszło wręcz do "kumulacji" chętnych na sprzęt po upadłym parabanku. W sumie do biura syndyka dotarło łącznie 387 ofert kupna telefonów, modemów oraz iPadów.
Zdaniem syndyka wynik przetargu jest dobry. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ zasili to masę upadłości w sposób zasadniczy. Wycena tego sprzętu była bowiem niższa. 195 tysięcy złotych - tak ocenił to biegły, a dostaliśmy 318 tysięcy - mówi Józef Dębiński, syndyk masy upadłości Amber Gold.
Uczestnicy informacji o wynikach powinni szukać w swoich skrzynkach e-mail. Zwycięzcy będą mogli odbierać sprzęt po wpłaceniu zadeklarowanych kwot.
Natomiast 19 grudnia w budynku Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ odbędzie się kolejna aukcja samochodów należących do Amber Gold. Pod młotek pójdzie 35 samochodów, których nie udało się sprzedać za pierwszym podejściem i 5, które do tej pory nie byli licytowane. Na wczoraj wpłynęło 20 wadiów na kwotę 280 tysięcy złotych. Czyli wpłacających było dwudziestu, niektórzy wpłacili na kilka samochodów - mówi Dębiński.
Ceny samochodów, które sprzedawane będą po raz drugi, zostały obniżone o 25 procent.