Wyborcza dogrywka przed mieszkańcami Krakowa. Blisko 41 procent głosów dostał tam urzędujący prezydent Jacek Majchrowski, ponad 33 procent - wojewoda małopolski Stanisław Kracik. To zaskakujące wyniki, bo sondaże dawały zwycięstwo Stanisławowi Kracikowi. Jaką taktykę zapowiada więc na najbliższe dwa tygodnie Jacek Majchrowski? Będę chciał wzmocnić przekaz - mówi.
Marek Balawajder: Przez najbliższe dwa tygodnie, panie prezydencie, jak pan będzie przekonywał do siebie mieszkańców Krakowa?
Jacek Majchrowski: Przede wszystkim będę chciał wzmocnić przekaz, będę chciał uświadomić mieszkańcom, pokazać, co zostało zrobione, jak zostało zrobione, jakie są plany na przyszłość. Sądzę, że to, co robiłem, może było zbyt słabo pokazywane. Kraków jest niestety miastem, w którym jeżeli się coś buduje i robi w jednej części miasta, to ci, którzy mieszkają z drugiej strony miasta, tego nie widzą.
Marek Balawajder: Proponuje pan coś jeszcze mieszkańcom Krakowa na te najbliższe cztery lata?
Jacek Majchrowski: Będzie kontynuowana budowa linii tramwajowych, dróg, rozwiązań komunikacyjnych. Za 4-5 miesięcy będzie czysty, swobodny przejazd.
Marek Balawajder: Panie prezydencie, jak pan będzie walczył o glosy Prawa i Sprawiedliwości?
Jacek Majchrowski: Ja chcę walczyć nie tyle o głosy Prawa i Sprawiedliwości, co o glosy elektoratu, który głosował na Prawo i Sprawiedliwość. Ja jestem osobą, która chce współpracować - i zawsze to podkreślałem - ze wszystkimi mieszkańcami, niezależnie od ich poglądów politycznych. Chcę, aby to mieszkańcy mieli wpływ i aby to oni decydowali, jak wygląda Kraków. Dlatego też będę apelował i odnosił się do wszystkich mieszkańców niezależnie od ich opcji politycznych.