Na wniosek europosłów Platformy Obywatelskiej w ostatecznym dokumencie rezolucji PE nie znalazł się zapis wzywający do międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Korespondentka RMF FM w Brukseli ujawnia kulisy negocjacji ws. rezolucji, w której znalazło się wezwanie Rosji do zwrotu wraku rządowego Tu-154 oraz czarnych skrzynek tupolewa, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem.
Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM, w pierwotnym, kompromisowym tekście, poza wezwaniem do zwrotu wraku i jego czarnych skrzynek, był także apel o przeprowadzenie międzynarodowego śledztwa. Na dokument - z takimi zapisami - była już nawet wstępna zgoda wszystkich grup politycznych w europarlamencie.
Jednak - jak dowiedziała się nasza dziennikarka - w środę po południu posłowie PO zażądali odrębnego głosowania w sprawie wraku i skrzynek, a osobnego w sprawie międzynarodowego śledztwa. Takie rozdzielenie tych spraw umożliwiło odrzucenie podczas dzisiejszego głosowania na sesji plenarnej wniosku o międzynarodowe śledztwo. Nie było imiennego glosowania, ale z wypowiedzi posłów wynika, że raczej wszyscy Polacy głosowali za zwrotem wraku i skrzynek, natomiast za międzynarodowym śledztwem raczej już tylko eurodeputowani PiS.
Poseł PO Jan Olbrycht tłumaczył, że to konsekwentne postępowanie, "bo wybór drogi prawnej, jakiej dokonał rząd Tuska, był słuszny". Eurodeputowani PO poparli natomiast zapis o zwrocie wraku i skrzynek, bo jak powiedział Olbrycht, "tutaj widzą problem".
To jest skandal, że Platforma wciąż broni własnych racji - tak Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, który zginął w Smoleńsku, ocenia doniesienia naszej korespondentki z Parlamentu Europejskiego. Międzynarodowe śledztwo odsłoniłoby wszystkie błędy popełnione w tej sprawie - podkreśla.
Nie dochowano żadnych standardów w żadnym momencie tego śledztwa. Te wszystkie rzeczy wyszłyby w prowadzonym międzynarodowym śledztwie i to byłoby masakrą działalności rządu i prezydenta, który w tym czasie rządził w Polsce - zaznacza.
Parlament Europejski wezwał w piątkowej rezolucji do niezależnego międzynarodowego śledztwa ws. zabójstwa lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa. W dokumencie, który mówi też o stanie demokracji w Rosji, znalazła się wzmianka o konieczności zwrotu wraku polskiego Tu-154.
Parlament Europejski "wzywa władze rosyjskie do niezwłocznego zwrócenia Polsce wraku polskiego samolotu rządowego Tu-154 oraz wszystkich jego czarnych skrzynek; podkreśla fakt, że poziom zależności rosyjskiego sądownictwa od władz, podważa możliwość przeprowadzenia jakiegokolwiek bezstronnego i uczciwego dochodzenia" - dokładnie takie zdanie znalazło się w rezolucji. O jej przyjęcie przez Parlament Europejski zabiegali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.
Europosłowie przypomnieli, że pomimo licznych wezwań rosyjskie władze odmawiają zwrócenia Polsce wraku i czarnych skrzynek Tu-154.
(j.)