"Dla specjalistów raport nie jest zaskoczeniem, ponieważ większość cząstkowych informacji już mieliśmy, szczególnie po opublikowaniu stenogramu z tego, co się działo w kabinie załogi. Natomiast nastąpiło uściślenie elementów w tym całym ciągu nieprawidłowości, które występowały w tym locie" - uważa Tomasz Hypki, sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa.
Dowiedzieliśmy się z całą pewnością, że w ostatniej fazie na przykład był używany radiowysokościomierz, co jest zachowaniem niezgodnym z procedurą, przepisami, zasadami eksploatacji TU-154. Dowiedzieliśmy się, chociaż nie zostało to dokładnie powiedziane, że w sumie już przed zderzeniem z brzozą samolot był chyba niesterowny i miał zbyt małą prędkość.
Informacja o generale Błasiku, z lotniczego punktu widzenia nie była konieczna, natomiast jeżeli brać pod uwagę to, że komisja musi również wskazywać na okoliczności, które wpływają na ten sam lotniczy przebieg lotu, to niestety musiało to być powiedziane.
Co tu dużo mówić, obecność osób trzecich w kabinie miała tutaj, i według Rosjan, i ja to rozumiem, według naszych członków komisji, musiała mieć wpływ na podjęcie decyzji załogi o lądowaniu w warunkach, które absolutnie na to nie pozwalały.
Podkreślę to, co wcześniej wiedzieliśmy, że załoga o tym, iż tam nie da się lądować, wiedziała z bardzo wielu źródeł. Bo już od kontrolerów w Mińsku się tego dowiedzieli, od kontrolerów na lotnisku, od swoich kolegów z Jaka 40. Nieprawdopodobne jest to, że oni w ogóle na to nie reagowali, a całe to lądowanie realizowali zupełnie beznamiętnie.
Było też bardzo wiele nieprawidłowości, to też się tego dowiedzieliśmy, jeżeli chodzi o współpracę z kontrolerami. Polscy piloci niespecjalnie znali język rosyjski. MAK podaje, że kapitan znał rosyjski w stopniu wystarczającym, ale sam raport pokazuje, że nie do końca chyba rozumiał te polecenia i w szczególności nie znał procedur obowiązujących w czasie lądowania na terenie Federacji Rosyjskiej, w tym na przykład tego, co było bardzo istotne, że powinien nawigator kwitować podawanie odległości przez kontrolera, podawaniem wysokości.