Niespodziewanie bardzo energetycznie wystartowała Patra Majdic. Kowalczyk próbowała zaatakować na pierwszym podjeździe, ale przyblokowała ją Marit Bjoergen.

Polka nie zamierzała jednak odpuszczać i przesunęła się na drugie miejsce. Ostatecznie mistrzyni olimpijska w Vancover zajęła trzecie miejsce, bo na ostatnich metrach wyprzedziła ją mistrzyni świata z Liberca na tym dystansie Arianna Follis.

Kolejne zwycięstwo w tym sezonie odniosła rewelacyjna Marit Bjoergen (3.13,9), która we właściwym momencie odjechała rywalkom. Kilka minut po zakończeniu rywalizacji sędziowie podjęli decyzję o przesunięciu naszej biegaczki na 6. lokatę za zablokowanie drogi Amerykance Kikkan Randall.

Jestem zadowolona ponieważ to moje pierwsze podium w Davos. Mój sprzęt był bardzo dobrze przygotowany. Mam nadzieję, że moja forma będzie rosnąć. Jutro oczywiście wystartuje w sprincie, ale nie spodziewam się oszałamiającego wyniku - mówiła wczoraj mistrzyni olimpijska, która w biegu na 10 km techniką klasyczną zajęła drugie miejsce, przegrywając jedynie z Marit Bjoergen.

W półfinale Polka już na pierwszym podbiegu szarpnęła do przodu, wychodząc na prowadzenie. Za Justyną Kowalczyk ruszyła Randall, która pokonała najlepszą polską biegaczkę w ćwierćfinale o 0,6 sekundy. Obie zawodniczki biegły wspólnie niemal do samej mety. Na finiszu minimalnie lepsza okazała się Randall.

W pierwszym półfinale spotkały się Marit Bjoergen, Petra Majdic i mistrzyni świata na tym dystansie z Liberca - Arianna Follis. Najszybciej trasę w Davos (1,4 km) pokonała Marit Bjoergen (3.13,0), która przez większą cześć dystansu biegła na trzeciej pozycji. Drugą pozycję zajęła Arianna Follis (+0,3), a trzecie Petra Majdic (+0,8).

1. Marit Bjoergen (Norwegia) 3.13,9

2. Arianna Follis (Włochy) +2,0

3. Kikkan Randall (USA) +2,4

.....

6. Justyna Kowalczyk (Polska)