Elżbieta Witek, Patryk Jaki i Michał Wójcik zostali nowymi wiceprezesami Prawa i Sprawiedliwości. Partia utworzyła w sobotę również nowy organ - Komitet Wykonawczy. Zmiany mają związek z połączeniem się PiS-u i Suwerennej Polski.

W sobotę w Przysusze (Mazowieckie) odbył się kongres oraz Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości. Ugrupowanie to ogłosiło połączenie z Suwerenną Polską, a także zmiany w swoich władzach.

Nowi wiceprezesi partii

Jak przekazał PiS na swojej stronie internetowej, "dziś Prawo Sprawiedliwość w swoim składzie ma dodatkowych dwóch wiceprezesów". "Są to panowie Patryk Jaki i Michał Wójcik do czasu, kiedy do zdrowia wróci Zbigniew Ziobro" - podano.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że "dodatkowo na funkcję wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości" została również wybrana marszałek Elżbieta Witek.

Powołano Komitet Wykonawczy

Ponadto, "uzupełniony został Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości o 4 osoby". Chodzi o Beatę Kempę, Rafała Bochenka, Michała Wosia i Michała Wójcika.

"Został również powołany Komitet Wykonawczy, składający się z 29 osób. 26 osób zostało wybranych podczas posiedzenia Rady Politycznej, 3 osoby wchodzą w skład tego komitetu z urzędu. Komitet Wykonawczy stanowi nowy organ Prawa i Sprawiedliwości" - czytamy na stronie ugrupowania.

Szefem Komitetu będzie wiceprezes PiS i przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

Czym ma się zajmować nowy organ partii? "Związany jest on z akcją bieżącą, a więc z reakcją na bieżące sprawy, na bieżące wyzwania. W jedności siła, bardzo cieszę się z tego, że doszło do integracji naszych środowisk. To jest najlepsza odpowiedź na to wszystko, co dzieje się dziś w naszym kraju w wykonaniu Koalicji 13 grudnia" - czytamy na stronie internetowej PiS-u.

Połączenie PiS i Suwerennej Polski

Zmiany w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości mają związek z połączeniem się tej partii z Suwerenną Polską.

Podczas kongresu w Przysusze oba ugrupowania podpisały "deklarację ideową". Jak stwierdził, po podpisaniu dokumentu, Jarosław Kaczyński, "idziemy jedną drogą, mamy wspólne cele i to, co było, chociaż było różnie, nie może się w tej chwili liczyć".