Ponad 1800 razy interweniowali do 22:00 strażacy po nawałnicach, które przeszły przez Polskę. Pogoda dała się we znaki m.in. w Krakowie - wichura wyginała i łamała tam drzewa oraz zrywała dachy. Do tragedii doszło podczas burzy na Podkarpaciu. Zginął mężczyzna, na którego auto przewróciło się drzewo. W miejscowości Biały Kościół na Dolnym Śląsku silny wiatr powalił drzewo, które spadło na ok. 70-letnią kobietę. Jej życia nie udało się uratować.
Burze z intensywnymi opadami deszczy, którym towarzyszył silny wiatr, a niekiedy także grad - przeszły przez większość regionów kraju.
Do godz. 20.00, w związku z frontem atmosferycznym odnotowano 1844 zgłoszenia dotyczące usuwania skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu. Najwięcej w woj. małopolskim, mazowieckim oraz łódzkim. Interwencje dotyczyły usuwania przewróconych drzew z ulic i chodników oraz podtopień budynków i ulic - informuje rzecznik komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski.