Od 6 maja - w ramach II etapu luzowania obostrzeń wprowadzonych w wyniku pandemii koronawirusa - dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Premier Mateusz Morawiecki wskazał, że decyzja w tej kwestii każdorazowo zależeć będzie od organów prowadzących. Samorządowcy czekają jednak na dokładne wytyczne i mają szereg wątpliwości. Są i takie, które już deklarują, że w tym terminie nie otworzą placówek.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że od 6 maja dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Odniosły się do tego władze samorządowe, które deklarują, że czekają na dokładne wytyczne, jak to zrobić lub przeprowadzają konsultacje z rodzicami, dyrektorami placówek i sanepidem.
Jak informuje reporter RMF FM Paweł Balinowski, wątpliwości dotyczą między innymi tego, ile dzieci będzie mogło przebywać w przedszkolach. W wytycznych opublikowanych już na stronie resortu edukacji napisano, że można ograniczyć liczebność grupy i - jeśli to możliwe - powinna być ona niższa niż w rozporządzeniach dotyczących ogólnej organizacji takich placówek. Brakuje jednak jasnego wskazania na ten temat.
Co więcej, to samorządy będą musiały zapewnić środki ochrony pracownikom przedszkoli i żłobków. Władze dużych miast już alarmują, że po pierwsze będzie to duży koszt, po drugie - do 6 maja zostało za mało czasu, by zorganizować takie środki dla kilkudziesięciu tysięcy osób. Resort radzi też dyrektorom, by przygotowali procedury na wypadek pojawienia się koronawirusa, ale jak ta procedura powinna wyglądać punkt po punkcie - już nie informuje.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do rządowych decyzji, stwierdził już, że nie uda się otworzyć przedszkoli w terminie podanym przez premiera. Jeśli więc pytacie mnie państwo - warszawianki i warszawiacy - w komentarzach, w wiadomościach prywatnych o to, czy faktycznie żłobki i przedszkola będą w Warszawie otwarte 6 maja, odpowiadam: nie - poinformował prezydent stolicy na Facebooku. Dodał, że miasto czeka na szczegółowe wyjaśnienia ze strony rządu i centralnych służb sanitarnych, jak bezpiecznie zorganizować pracę żłobków i przedszkoli. Bez tych wyjaśnień nie podejmę decyzji o uruchomieniu tych placówek - napisał.
Kraków też potrzebuje dokładnych wytycznych rządu. Będziemy czekać na rozporządzenia, jak powinna być zorganizowana praca żłobków i przedszkoli. O ile będzie to możliwe, będziemy starali się je uruchomić - powiedziała rzeczniczka prezydenta miasta Monika Chylaszek. Wyjaśniła przy tym, że termin otwarcia krakowskich placówek nie jest jeszcze ustalony.
Także prezydent Wrocławia Jacek Sutryk poinformował, że nie została podjęta jeszcze decyzja w tej sprawie. Dziś mamy różne scenariusze otwarcia żłobków i przedszkoli w naszym mieście. Szczegółowo zapoznajemy się z wytycznymi GIS i ministerstw - powiedział Sutryk.
Podobnie jest w Sopocie. Wiceprezydent miasta Magdalena Czarzyńska-Jachim poinformowała, że nie ma jeszcze decyzji. Przyznała też, że decyzja rządu jest dla samorządowców i rodziców dzieci dużym zaskoczeniem. Trwa ustalanie, ilu rodziców zadeklaruje chęć posłania dzieci do żłobków i przedszkoli.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wystosowała do premiera list. Prosi w nim m.in. o określenie jednoznacznych kryteriów przyjęcia dzieci na zajęcia opiekuńcze, opisanie zasad bezpiecznej organizacji pracy i zapewnienie niezbędnych środków higienicznych. Apeluje także o wytyczne dotyczące zasad bezpieczeństwa, minimalnej i maksymalnej liczby dzieci w grupie i podstawy programowej. Bez szczegółowych wytycznych ze strony rządu, a zwłaszcza Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej, nie widzę możliwości bezpiecznej organizacji pracy podległych mi placówek - podkreśliła Dulkiewicz w tym liście.
Z kolei prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, poinformował, że najbardziej prawdopodobna jest opcja, że 6 maja żłobki i przedszkola nie będą otwarte w tym mieście. Nie wyobrażam sobie, że my puszczamy to wszystko na żywioł, pozwalamy na to, by od 6 maja żłobki i przedszkola działały w normalnym zakresie - powiedział Jaśkowiak.
Tak samo uważa wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka. Na pewno nie otworzymy przedszkoli i żłobków 6 maja - stwierdziła. Wyjaśniła też, podjęcie takiej decyzji wymaga wcześniejszego ustalenia, czy rodzice będą zainteresowani wysyłaniem dzieci do placówek i czy da się w nich zapewnić bezpieczeństwo.
Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński także zdecydował, że w terminie podanym przez premiera nie zostaną otwarte w tym mieście placówki opiekuńcze. Podjąłem decyzję, aby 6 maja nie otwierać żłobków i przedszkoli z uwagi na wysoki poziom zakażeń COVID-19 w woj. śląskim (od kilku dni najwyższy wskaźnik w Polsce) - napisał Chęciński na swoim profilu na portalu społecznościowym.
Niektórzy prezydenci miast postanowili zasięgnąć opinii rodziców. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek poprosił rodziców, aby odpowiedzieli na pytanie, czy chcą posyłać swoje dzieci do żłobków i przedszkoli od 6 maja. To będzie jedna z trudniejszych decyzji - napisał na swoim profilu na Facebooku. Tak samo zrobił prezydent Radomia Radosław Witkowski, podkreślając, że priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców, w tym szczególnie tych najmłodszych.
Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski poinformował, że miasto analizuje możliwość ponownego otwarcia żłobków i przedszkoli od 6 maja. Ostateczna decyzja w tej sprawie zależała będzie od szczegółowych informacji na temat organizacji pracy tych placówek pod względem sanitarnym i od opinii sanepidu - wskazał.
Również w Częstochowie zostaną przeprowadzone konsultacje. Przed podjęciem decyzji w sprawie terminu i zakresu otwarcia przedszkoli i żłobka władze Częstochowy konsultują się z dyrektorami tych placówek oraz sanepidem - przekazał tamtejszy Urząd Miasta.
W Rzeszowie do rodziców przedszkolaków i dzieci, które przebywają w żłobkach, wysłane będą specjalne ankiety z pytaniem, czy są zainteresowani otwarciem placówek. Samorząd wyśle również prośbę do miejscowego Sanepidu o konkretne wytyczne, które pomogą przygotować placówki do otwarcia. Nie wiemy do tej pory na przykład, czy możemy przyjąć 100 proc. dzieci czy tylko 50 proc. Co z placami zabaw - czy dzieci mogą z nich korzystać? Jak funkcjonować mają stołówki? Tych pytań jest sporo, a dzieci nie rozumieją wszystkich nakazów. Musimy brać pod uwagę to, że jesteśmy przecież w środku epidemii - mówi rzecznik prezydenta Rzeszowa Maciej Chłodnicki.
Także w Białymstoku miejskie żłobki i przedszkola nie wznowią działalności 6 maja - poinformował prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Mówił, że oczekuje precyzyjnych wytycznych, by samorząd mógł zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i pracownikom. Zapowiedział też, że placówki te będą zamknięte przynajmniej do 24 maja.
Prezydent Katowic Marcin Krupa zaproponował częściowe otwieranie żłobków i przedszkoli od 18 maja, jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli. Na razie placówki pozostaną zamknięte ze względu na rosnącą dynamiką zakażeń wirusem SARS-CoV-2 w mieście.
Bezpieczeństwo mieszkańców, w szczególności tych najmłodszych, jest dla nas najważniejsze W Katowicach notujemy aktualnie wzrost dynamiki zachorowań na koronawirusa. Otwarcie żłobków i przedszkoli w takiej sytuacji jest niemożliwe - oświadczył Marcin Krupa. Jak dodał, taką rekomendację przekaże także do prywatnych żłobków i przedszkoli działających w Katowicach.
Otwarcie żłobków i przedszkoli w Opolu nastąpi nie wcześniej niż 11 maja - poinformował z kolei na swoim profilu społecznościowym prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Decyzja ta podyktowana jest kilkoma ograniczeniami. Przede wszystkim robimy to w trosce o bezpieczeństwo naszych dzieci i pracowników tych instytucji. Brak jest w tej chwili szczegółowych wytycznych Sanepidu dot. warunków, które trzeba spełnić, aby zachować względy bezpieczeństwa sanitarnego i epidemicznego. Cały czas przybywa też zarażonych Covid-19 na terenie Opola - napisał prezydent.
Analizujemy sytuację w zakresie możliwości otworzenia żłobków i przedszkoli od 6 maja - oświadczył prezydent Torunia Michał Zaleski. Dodał, że dla niego najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci, jak i opiekunów, a rząd dał możliwość otwarcia, ale tego nie nakazał. Prowadzimy intensywne rozeznanie odnośnie do możliwości, warunków i zasad, które miałyby towarzyszyć ponownemu otwarciu tych placówek. Dla mnie bezwzględną zasadą jest bezdyskusyjny prymat zdrowia i bezpieczeństwa maluchów oraz pracowniczek i pracowników takich placówek - podkreślił Zaleski.
Musimy zdawać sobie sprawę z tego, jak daleko niemożliwe jest to, aby dzieci - od półrocznych maluchów w żłobkach do sześciolatków w przedszkolach - nauczyć jakichś reżimów, zachowań, tak jak nas dorosłych. My umiemy założyć maseczkę, zachować dystans, ostrożność w kontakcie z innymi. To wszystko umiemy, ale mówimy tutaj o maleństwach. Zgromadzenie tych maleństw - nieważne czy będzie ich w grupie pięcioro, czy 25 osób - w jednym miejscu to wielkie wyzwanie - powiedział Zaleski.
Miejskie żłobki i przedszkola w Bydgoszczy nie zostaną otwarte wcześniej niż 11 maja, gdyż kilka dni to za krótki czas, by w odpowiedzialny i bezpieczny sposób przygotować placówki na przyjęcie dzieci - poinformował w czwartek w komunikacie ratusz. W ocenie władz miasta oraz dyrektorów żłobków i przedszkoli, wznowienie działalności placówek od 6 maja jest niemożliwe.
Jesteśmy - zarówno jako samorządowcy, jak i mieszkańcy -traktowani przez rząd kompletnie niepoważnie. Bez szczegółowych zasad i wytycznych, rząd przerzuca olbrzymią odpowiedzialność na barki dyrektorów placówek przedszkolnych i żłobków. Rząd dla kościołów i centrów handlowych potrafi określić, że może w nich przebywać jedna osoba na 15 mkw., a w sprawie obecności dzieci w przedszkolach i żłobkach już nie - powiedział cytowany w komunikacie prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Prezydent miasta dodał, że żadna placówka nie będzie otwarta bez jednoznacznej i pozytywnej opinii sanepidu, bo tylko ta jednostka ma szczegółową wiedzę, by ocenić zagrożenie epidemiczne.
Władze Częstochowy przesłały w czwartek dyrekcjom przedszkoli i żłobków w tym mieście wykaz zadań do realizacji przed ewentualnym otwarciem placówek. Chodzi o uzyskanie wiedzy na temat potrzeb rodziców w zakresie opieki nad dziećmi i o spełnienie wymogów bezpieczeństwa.
Jednocześnie w piśmie do ministra zdrowia samorząd domaga się sfinansowania testów w kierunku koronawirusa dla wracających do pracy pracowników przedszkoli i żłobków.
Warunkiem podjęcia przez prezydenta Częstochowy decyzji o wznowieniu działalności danej placówki będzie pisemny wniosek jej dyrekcji, w którym zostanie zawarta informacja o spełnieniu warunków określonych w wytycznych ministra edukacji narodowej, głównego inspektora sanitarnego i ministra zdrowia, wraz z propozycją daty wznowienia działalności danej placówki (najwcześniej od 6 maja) - przekazał częstochowski magistrat.
Otwarcie żłobków i przedszkoli 6 maja jest nierealne - uważa prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Wystąpił o stanowisko w tej sprawie do sanepidu. Żuk uważa, że wytyczne dotyczące otwarcia tych placówek są niejasne i powinny być doprecyzowane.
Oczekuję także jednoznacznego stanowiska Sanepidu, że otwarcie żłobków i przedszkoli nie będzie stanowić zagrożenia dla zdrowia i życia naszych dzieci i ich rodzin, a także dla pracowników tych placówek. Chociażby z tego powodu otwarcie żłobków i przedszkoli w dniu 6 maja jest nierealne - napisał Żuk na portalu społecznościowym.
Żuk podkreślił, że decyzja o otwarciu żłobków i przedszkoli jest niezwykle trudna, bo od niej zależy bezpieczeństwo mieszkańców Lublina. Prezydent zadeklarował, że zanim podejmie ostateczną decyzję, oczekuje od sanepidu, że przedstawi "jasną informację na temat rzeczywistej ilości zakażeń Covid-19 w Lublinie i o realnych zagrożeniach dalszymi zakażeniami". Jak dodał, miasto nie posiada dokładnych informacji, nie zna "mapy" zakażeń z potencjalnymi ogniskami koronawirusa w Lublinie.
Główny Inspektorat Sanitarny ma opracować szczegółowe wytyczne w sprawie ponownego otwarcia przedszkoli i żłobków. Jak poinformował rzecznik resortu zdrowia, ma się to stać jeszcze przed poniedziałkiem. Wojciech Andrusiewicz dodaje, że jeśli samorządy mają jakieś uwagi, potrzeby czy sugestie w tym zakresie, to powinny je zgłaszać. Mamy jeszcze na to czas, żeby uwzględnić także te uwagi. My ze swojej strony zaleciliśmy Głównemu Inspektorowi Sanitarnemu, żeby możliwie najbardziej szczegółowe zalecenia zostały opublikowane - tłumaczy Andrusiewicz.