Brak wiosny daje się we znaki gospodarce. Spada konsumpcja, traci budownictwo i przemysł. Według wyliczeń "Puls Biznesu" przez dłużą o około miesiąc zimę gospodarka straciła 6,3 mld zł.
To połowa rocznych nakładów na policję, służbę celną i straż pożarną. Teoretycznie z powodu opóźnionej wiosny wzrost gospodarczy w 2013 r. może być niższy o 0,4 pkt proc. Przy prognozach wzrostu na poziomie ok. 1,5 proc. byłby to zauważalny ubytek. Jak wyjaśnia gazeta, dłuższa zima przekłada się na niższy PKB, bo przy niskich temperaturach i śniegu konsumpcja (to 60 proc. PKB) jest niższa, niż kiedy jest ciepło. Polacy rzadziej chodzą na zakupy, do kina, czy do restauracji.
Mróz i śnieg oznaczają również zastój w budownictwie. Powstaje mniej dróg, mostów, czy osiedli. Słaba kondycja w budownictwie odbija się spadkiem zamówień w sektorze przemysłowym. Prroducenci żyjący z dostarczania firmom budowlanym sprzętu i materiałów mają mniejsze obroty. To z kolei przekłada się na zatrudnienie, oraz pośrednio na konsumpcję.