Najnowsze badania naukowe wskazują, że słynny Całun Turyński, lniane płótno, w które według tradycji chrześcijańskiej miało być zawinięte po śmierci ciało Chrystusa, mógł pochodzić rzeczywiście z czasów przełomu naszej ery. Pisze o tym w wydanej właśnie książce "Il Mistero della Sindone" (Tajemnica Całunu) profesor Giulio Fanti z Uniwersytetu w Padwie.
Według brytyjskich dzienników "The Guardian" i "The Daily Telegraph", najnowsze badania spektroskopowe pokazały, że tkanina jest znacznie starsza, niż wskazywało na to wcześniejsze datowanie metodą węgla C-14. Zestawienie najnowszych analiz wskazuje, że płótno powstało między 280 rokiem przed naszą erą a 220 rokiem naszej ery. Portal "Vatican Insider" ujawnia, że badania z pomocą spektroskopii fourierowskiej w podczerwieni wskazały na rok 300 p.n.e. z dokładnością do 400 lat, a badania spektroskopią ramanowską na rok 200 p.n.e. z dokładnością do 500 lat. Badania własności mechanicznych tkaniny wskazują z kolei, że pochodzi z roku 400 n.e. z dokładnością do 400 lat.
Prowadzone w 1988 roku przez trzy niezależne laboratoria w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych badania metodą radiowęglową wskazywały, że płótno powstało w średniowieczu, na przełomie XIII i XIV wieku. Wyniki te były jednak kwestionowane, twierdzono między innymi, że próbka mogła zawierać włókna wprowadzone podczas średniowiecznych prób naprawy uszkodzonej tkaniny. Najnowsze badania wskazują, że Całun Turyński raczej nie jest średniowieczną podróbką.
Kontrowersje wokół Całunu z pewnością nie miną. Nie do końca jasne jest, dlaczego wyniki badań pojawiają się najpierw w popularnej książce, a nie na łamach recenzowanego czasopisma naukowego. Nie wiadomo też, czy badacze mieli zgodę na poddanie eksperymentom włókien płótna pobranych prawdopodobnie jeszcze w 1978 i 1988 roku.
W Wielką Sobotę Całun Turyński zostanie po raz pierwszy od 40 lat pokazany w telewizji. Zezwolenie na transmisję obrazu wysokiej rozdzielczości było jedną z ostatnich decyzji ustępującego papieża Benedykta XVI. 90-minutowy przekaz telewizji RAI z Katedry Św. Jana Chrzciciela w Turynie będzie poprzedzony krótkim wstępem, nagranym przez nowego papieża Franciszka.
To będzie pozytywne przesłanie duchowe, zmierzające do tego, by pomóc wiernym zachować nadzieję - zapowiedział Arcybiskup Turynu Cesare Nosiglia. Jego zdaniem, "pokazanie Całunu w tak ważny dzień, jak Wielka Sobota oznacza, że płótno reprezentuje bardzo ważne świadectwo Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego".
Po raz pierwszy w historii, każdy właściciel smartfona, czy tabletu firmy Apple będzie mógł osobiście poznać najdrobniejsze szczegóły Całunu Turyńskiego. W porozumieniu ze Stolicą Apostolską stworzono specjalną aplikację "Shroud 2.0". Z jej pomocą, od dziś, można oglądać słynne płótno w nadzwyczajnej rozdzielczości 12 miliardów pikseli. Na ten obraz składa się aż 1649 zdjęć wykonanych w wysokiej rozdzielczości w 2008 roku. Wkrótce pojawi się także wersja dla użytkowników urządzeń mobilnych pracujących w systemie operacyjnym Android.