Trwa policyjna obława za więźniem, który uciekł ze szpitala przy ulicy Banacha w Warszawie. 42-latek został przywieziony do placówki na badania.
Więzień wszedł do budynku konwojowany przez grupę policjantów, ale mimo to udało mu się uciec. Prawdopodobnie pomogli mu w tym jego wspólnicy, którzy byli na terenie placówki. Nikt nie użył broni.
Na terenie Warszawy trwają intensywne poszukiwania 42-latka. Jak podaje policja, to Piotr Ruzicki. Mężczyzna ma ok. 180 cm wzrostu i muskularną sylwetkę. Ubrany był w jasną koszulkę polo, jeansy i czarne sportowe buty.
Komendant Stołeczny Policji wyznaczył nagrodę pieniężną w wysokości 20 tysięcy złotych dla osoby, która przekaże informację na temat miejsca ukrywania się zbiega. Informację można przekazać pod numerem telefonu 22 60-365-59, a także całodobowo pod numerem 997 lub 112.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz, mężczyzna został przewieziony do szpitala prosto z jednej z warszawskich prokuratur. Tam w czasie przesłuchania miał powiedzieć, że źle się czuje. Dlatego trafił do lecznicy - na rutynowe badania, gdzie z policyjnego konwoju odbili go wspólnicy. W związku z poszukiwaniami policjanci z Komendy Stołecznej Policji ściągnęli dodatkowe patrole z oddziału prewencji. Zapowiadają, że w razie potrzeby będą szukać więźnia przez całą noc.
(mn)