Dramatyczna historia z Lipna w Kujawsko-Pomorskiem. W jednym z mieszkań znaleziono 2,5-letnie dziecko przywiązane paskiem do framugi drzwi. Interweniowali policjanci i pogotowie. Wyziębioną dziewczynkę przewieziono do szpitala. O sprawie został powiadomiony prokurator oraz sąd rodzinny. Informację na ten temat dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Dziś po godz. 16 dzielnicowi z Lipna zostali poproszeni o interwencję. Pracownicy socjalni podejrzewali, że w jednym z baraków socjalnych jest dziecko, nad którym opieka jest sprawowana niewłaściwie. To, co funkcjonariusze dostrzegli przez uchylone okno, trudno opisać. Mała dziewczynka była przywiązana paskiem do framugi drzwi.
Razem z pracownikiem socjalnym policjanci weszli do mieszkania. Okazało się, że parciany pasek ktoś owinął wokół kostki dziewczynki. Na miejsce przyjechało pogotowie. Dziecko z objawami wyziębienia i niedokrwienia trafiło do szpitala. Według lekarzy, wygląda także na niedożywione.
Matka tego dziecka została przez policjantów - mówiąc kolokwialnie - namierzona na ulicy. To 35-letnia mieszkanka Lipna. Była w towarzystwie jeszcze trójki dzieci. Najmłodsze z nich ma kilka tygodni. To prawdopodobnie także jej dzieci, ale to jest jeszcze teraz wyjaśniane - mówi nadkomisarz Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. 35-latka była trzeźwa.
Policjanci wyjaśniają, dlaczego doszło do tak dramatycznej sytuacji. Na razie nie zdradzają jak tłumaczy to 35-latka. Ze względu na te dzieci, z którymi była, na razie nie została zatrzymana. Zostało to skonsultowane z prokuratorem - mówi Monika Chlebicz.
O sprawie został powiadomiony prokurator oraz sąd rodzinny.
(MRod)