Brytyjskie media publikują więcej szczegółów na temat Niemca podejrzanego o porwanie i zabójstwo Madeleine McCann. Mężczyzna odsiaduje obecnie wyrok 7 lat więzienia w Kilonii, na Wybrzeżu Bałtyckim. Trzyletnia Brytyjka zniknęła podczas rodzinnych wakacji w Portugalii w 2007 roku. Brytyjska policja podchodzi do najnowszych rewelacji bardzo ostrożnie.
Niemiecki wymiar sprawiedliwości jest przekonany, że Madeleine McCann nie żyje, a podejrzanym o jej uprowadzanie i zabójstwo jest 43-letni Christian Brueckner. Mężczyzna odsiaduje karę 7 lat pozbawienia wolności, orzeczoną w 2011 r. przez sąd w Niebuell w Szlezwiku-Holsztynie za handel narkotykami - podała agencja DPA.
Ponadto podlega on aresztowi tymczasowemu w związku z nieprawomocnym skazaniem w grudniu 2019 roku przez sąd krajowy w Brunszwiku w Dolnej Saksonii na siedem lat więzienia za zgwałcenie w 2005 roku 72-letniej wówczas Amerykanki w położonej w regonie Algarve na południu Portugalii miejscowości Praia da Luz - gdzie w blisko półtora roku później zaginęła Maddie. Wymiar wyroku uwzględnia kary, zasądzone wobec sprawcy wcześniej. Skazany odwołał się od wyroku do niemieckiego Trybunału Federalnego, twierdząc, że jego ekstradycja z Portugalii do Niemiec była nielegalna.
Dwa lata temu mężczyzna miał pochwalić się znajomemu, że to on był sprawcą porwania dziewczynki. Pokazał mu także film z nagraniem ataku na starszą Amerykankę. Informacje te zostały przekazane niemieckiej policji.
Po wysunięciu aktu oskarżenia i procesie sądowym mężczyzna trafił za kratki. Wiadomo, że przebywał w Portugalii w czasie uprowadzania Madeleine. Godzinę przed jej zniknięciem przeprowadził rozmowę telefoniczną z jak dotąd niezidentyfikowaną osobą, a dzień później przerejestrował na inne nazwisko jeden ze swoich dwóch samochodów. W 2008 roku Brueckner został przesłuchany przez portugalską policję, ale dopiero teraz stał się osobą podejrzaną o uprowadzenie Madeleine.
Jak ustalili śledczy, podejrzany przebywał w latach 1995-2007 w Algarve, przyjeżdżając regularnie do Niemiec. Przez kilka lat mieszkał w domu znajdującym się między Lagos a Praia da Luz. W obu państwach wielokrotnie popadał w konflikt z prawem, a we wrześniu 2017 roku sąd krajowy w Brunszwiku skazał go na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności za posiadanie pornografii dziecięcej i seksualne wykorzystanie dziecka. Karę tę już odbył - potwierdził rzecznik obejmującej swymi kompetencjami pornografię dziecięcą prokuratury w Hanowerze Thomas Klinge.
Jak donosi "Der Spiegel", w rejestrze popełnionych przez mężczyznę czynów karalnych widnieje 17 pozycji.
Już w październiku 1993 roku, sąd w Wuerzburgu na północy Bawarii skazał go dwuletni pobyt w domu poprawczym. Jak głoszą akta sprawy, była to kara za "seksualne wykorzystanie dziecka, usiłowanie seksualnego wykorzystania dziecka oraz podejmowanie czynności seksualnych w obecności dziecka".
Ponieważ wielokrotnie w przeszłości pojawiały się tzw. przełomy w dochodzeniu w sprawie zniknięcia Madeleine McCann, brytyjscy śledczy podchodzą do najnowszych informacji ostrożnie. Nadal prowadzą postępowanie jako poszukiwanie zaginionej osoby. Niemiecka policja mówi wprost - o zabójstwie. Istnieje możliwość, że w przypadku postawienia zarzutów jednej osobie, znajdą się kolejne, które dotychczas trudno było powiązać ze sprawą. Między innymi dlatego policja na Wyspach Brytyjskich wydała specjalne oświadczenie, wzywające do udzielania informacji, które mógłby doprowadzić do rozszerzenia dochodzenia.
Mała Madeleine została uprowadzona z pokoju hotelowego, w czasie gdy jej rodzicie jedli kolację w pobliskiej restauracji. Oni sami nie udzielają teraz wywiadów. Nie chcą kierować uwagi mediów na siebie ani absorbować pracy policji. Według doniesień, jakie ukazały się w brytyjskich mediach, śledczy w Niemczech wiedzą, w jaki sposób dziewczynka została zamordowana.
Dochodzenie w sprawie Madeleine McCann z drobnymi przerwami trwa od 13 lat. Kosztowało ponad 12 milionów funtów. Wciąż nie ma definitywnych dowodów na to, czy dziewczynka nie żyje - nigdy nie znaleziono jej ciała. Nikt też nie przyznał się do popełnienia tej zbrodni.
Według doniesień, podejrzany ma na koncie wiele przestępstw natury seksualnej, w tym popełnionych na dzieciach, gdy był nastolatkiem. Niemiecka policja zabezpieczyła oba pojazdy, które należały do niego w 2007 roku - przerobionego na mobilny kemping WV Westfalia i Jaguara XJR6. Niemieccy śledczy są przekonani, że jeden z tych pojazdów został użyty w trakcie porwania Madeleine.