Około północy udało się uspokoić sytuację w centrum Rotterdamu po zamieszkach, do których doszło wczoraj wieczorem. Do agresywnych osób demonstrujących przeciwko restrykcjom epidemicznym policjanci otworzyli ogień w obronie własnej. Rannych zostało siedem osób.
Dwudziestu uczestników demonstracji trafiło do policyjnego aresztu. To była orgia przemocy - powiedział na konferencji prasowej burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb.
Centrum Rotterdamu zamieniło się w regularne pole bitwy między uczestnikami nielegalnej demonstracji przeciw ograniczeniom wprowadzonym w związku z pandemią Covid-19 a policją.
W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Protestujący zaatakowali funkcjonariuszy ciężkimi fajerwerkami i obrzucili ich kamieniami. W mediach społecznościowych opublikowano filmy, na których widać jak agresywni demonstranci biją się z policjantami. Spalonych zostało kilka radiowozów.