Przed sądem w Amsterdamie rozpoczął się proces podejrzanych o zabójstwo znanego reportera śledczego Petera R. de Vriesa. Jednym z oskarżonych jest Polak Kamil E., który prowadził samochód z miejsca zamachu.
Na początku lipca 2021 roku de Vries został postrzelony w Amsterdamie. Dziennikarza zaatakowano wkrótce po opuszczeniu przez niego studia telewizyjnego RTL4, gdzie uczestniczył w programie Boulevard. Napastnik z bliskiej odległości miał wystrzelić kilka kul w głowę reportera.
Ciężko ranny De Vries trafił do amsterdamskiego szpitala, w którym zmarł 15 lipca.
Na ławie oskarżonych sądu w stolicy Holandii zasiedli 22-letni Delano G., który miał pociągnąć za spust oraz 36-latek Kamil E., który był kierowcą. Prokuratura oskarża ich o popełnienie morderstwa.
Byłem tylko kierowcą - tłumaczył się Kamil E. Delano G. odmówił składania zeznań.
Peter R. de Vries był powszechnie znany ze swoich bezkompromisowych reportaży, opisujących holenderski świat przestępczy. Był popularnym reporterem, często komentował w mediach głośne procesy kryminalne.
Dziennikarz wspierał rodziny zabitych lub zaginionych dzieci, działał przeciwko niesprawiedliwości i był solą w oku holenderskich gangsterów.