Stany Zjednoczone i Unia Europejska zgodziły się zakończyć spór o amerykańskie cła na stal i aluminium. Umowa eliminuje również taryfy odwetowe Europy przeciwko produktom amerykańskim - podała agencja Reutersa.
Cła na UE, a także Kanadę i Meksyk, nałożyła administracja byłego prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 roku. Było to krytykowane jako przejaw protekcjonizmu.
W sobotę sekretarz handlu USA Gina Raimondo wyjaśniła, że umowa utrzyma amerykańskie taryfy "Sekcji 232" w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium. Jednocześnie umożliwi eksport "ograniczonych ilości" metali produkowanych w UE do Ameryki bez cła.
Ma to doprowadzić do zmniejszenia kosztów dla amerykańskich producentów zużywających stal. Wzrosły one ponad trzykrotnie w ciągu ostatniego roku, osiągając rekordowy poziom 1900 dolarów za tonę.
"Usuwa to nerwowość w stosunkach transatlantyckich i zapobiega gwałtownemu wzrostowi taryf odwetowych UE" - zauważył Reuters powołując się na urzędników amerykańskich.
Agencja zwróciła uwagę, że ugoda likwiduje jeden z największych obszarów starcia między sojusznikami. Pozwala skupić się na negocjowaniu nowych umów handlowych w celu rozwiązania problemu globalnego nadmiaru stali i aluminium głównie w wyniku zdolności produkcyjnych Chin. Zmniejszy też emisję dwutlenku węgla w przemyśle.
Zdaniem Reutersa Amerykanie nie określili, jak dużo bezcłowej stali będzie dopuszczone do ich kraju w ramach porozumienia z UE. Przytacza jednak źródła zaznajomione z umową, wypowiadające się pod warunkiem zachowania anonimowości, które twierdzą, że ilość powyżej 3,3 mln ton rocznie będzie podlegać cłom.
Umowa wymaga, że aby kwalifikować się do statusu bezcłowego, stal i aluminium z UE muszą być całkowicie produkowane na jej terytorium. Ma to zapobiec eksportowi do USA metali, z minimalnym przetwarzaniem ich w Europie, z Chin i krajów spoza UE.
Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zwraca uwagę na związek ugody z nadprodukcją metali w Chinach oraz emisją dwutlenku węgla w sektorze stali i aluminium.
Pokazuje to, że możemy rozwiązać kryzys klimatyczny, a jednocześnie lepiej chronić naszych pracowników, że nie musimy wybierać między klimatem a gospodarką - zaznaczył Sullivan.
W opinii Reutersa po prezydenturze Trumpa Joe Biden stara się naprawić relacje z europejskimi sojusznikami. Pragnie także szerzej zmierzyć się z napędzanymi przez państwo praktykami gospodarczymi Chin, gdzie powstała ogromna nadwyżka zdolności produkcyjnych stali, która zalała globalne rynki.
"Umowa eliminuje również taryfy odwetowe Europy na produkty amerykańskie, w tym whisky i motocykle Harley-Davidson, których ceny miały się podwoić 1 grudnia" - pisze Reuters, powołując się na urzędników amerykańskich.