Napastnik w sobotę wieczorem czasu miejscowego otworzył ogień w kasynie w mieście Green Bay w amerykańskim stanie Wisconsin. Zabił dwie osoby, a trzecią postrzelił, zanim został zastrzelony przez policjantów - poinformowały władze.
Do strzelaniny doszło w Oneida Casino prowadzonym przez plemię Oneidów. Kevin Pawlak z biura szeryfa hrabstwa Brown powiedział, że zdaniem śledczych celem napastnika miała być konkretna osoba, na którą był zły, ale nie było jej wtedy w lokalu. Sprawca "jak się wydaje, postanowił zastrzelić niektórych współpracowników lub przyjaciół ofiary".
Pawlak poinformował, że nie jest pewne, czy napastnik był byłym pracownikiem lokalu, ale "wygląda na to, że jest jakiś związek z zatrudnieniem". Nadal ustalamy, czy wszyscy oni tam pracowali, czy nie - powiedział.
Dodał, że postrzelona osoba trafiła do szpitala.
Jawad Yatim, świadek, powiedział agencji AP, że strzelanina rozpoczęła się w restauracji w kasynie.
Inny świadek, Max Westphal, relacjonował lokalnym mediom, że stał na zewnątrz po ewakuacji z powodu czegoś, co uważał za drobny problem. Nagle słyszymy masową lawinę strzałów - na pewno od 20 do 30 wystrzałów - powiedział. Pobiegliśmy w kierunku autostrady (...). Na autostradzie było jakieś 50 radiowozów - mówił Westphal.