Wielki pożar szaleje na greckiej wyspie Rodos. Jak podają lokalne media, ogień w popularnym kurorcie bardzo szybko się rozprzestrzenia z powodu ekstremalnej suszy i silnych wiatrów. Na szczęście nie ma konieczności ewakuacji turystów.
Pożar wybuchł w niedzielę. Tego samego dnia wieczorem na dużej części wyspy miały miejsce tymczasowe przerwy w dostawie prądu i wody.
W akcji gaszenia ognia biorą udział także samoloty i śmigłowce.
Jak podaje portal greekcitytimes.com, ogień zagraża słynnej Dolinie Motyli, bazie wojskowej Kalamonas i wiosce Psinthos. W kilku miejscach mieszkańcom nakazano ewakuację.