Dwóch Palestyńczyków otworzyło dziś ogień do autobusu na terenie okupowanego przez Izrael Zachodniego Brzegu. Rannych zostało siedem osób - sześciu izraelskich żołnierzy i jeden cywil. Dwie osoby w ciężkim stanie zostały przetransportowane śmigłowcem do szpitala. Napastnicy zostali zatrzymani.
Do ataku doszło na jednej z głównych autostrad łączących północą część Zachodniego Brzegu z południową. Droga biegnie przez dolinę Jordanu; wzdłuż niej znajduje się sporo izraelskich i palestyńskich osiedli - poinformowała agencja Associated Press.
Służby medyczne przekazały, że dwie osoby w ciężkim stanie zostały przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Hajfie.
Izraelskie wojsko poinformowało o zatrzymaniu dwóch Palestyńczyków podejrzanych o dokonanie ataku.
Po ostrzelaniu autobusu podejrzani uciekli samochodem z miejsca zdarzenia. Chwilę później pojazd stanął w płomieniach. Mężczyźni wyszli z auta, a następnie zostali zatrzymani. Nie jest jasne, dlaczego pojazd stanął w płomieniach.
Minister obrony Izraela Beni Ganc powiedział, że operacja zatrzymania podejrzanych została przeprowadzona "szybko i profesjonalnie".
Izrael zdobył Zachodni Brzeg podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 roku i zbudował na tym terytorium dziesiątki osiedli.
Większość społeczności międzynarodowej uważa, że osiedla są nielegalne i stanowią przeszkodę dla pokoju z Palestyńczykami.