Polskie MSZ wydało ostrzeżenie dla podróżujących do Turcji. W związku z protestami resort spraw zagranicznych zaleca polskim obywatelom przebywającym w tym kraju zachowanie szczególnej ostrożności oraz unikanie zgromadzeń publicznych i demonstracji.
"MSZ stanowczo zaleca wszystkim polskim obywatelom, żeby zachowali szczególną ostrożność. Przede wszystkim prosimy, żeby unikali demonstracji oraz zgromadzeń publicznych. Prosimy także, by nasi turyści stosowali się do zaleceń tureckich służb porządkowych" - powiedział Rafał Sobczak, naczelnik biura rzecznika MSZ.
Ministerstwo prosi też polskich obywateli, aby w miarę możliwości zgłaszali swój pobyt w Turcji w systemie e-konsulat.
Według MSZ kurorty nadmorskie są bezpieczne, choć - jak zaznacza resort - w centrach większych miejscowości możliwe są demonstracje.
Sobczak zapewnił, że polskie służby konsularne na bieżąco monitorują sytuację. "Polecamy uwadze wszelkie komunikaty, które publikujemy na stronach naszych placówek, jak i na stronie ministerstwa" - podkreślił.
Tysiące ludzi demonstrowały w nocy z poniedziałku na wtorek na placu Taksim w Stambule i innych zakątkach Turcji. Protesty trwają od piątku. Doszło do starć z policją, są pierwsze ofiary śmiertelne.
Bezpośrednim powodem protestów stały się plany przebudowy placu Taksim. To stamtąd tradycyjnie wyruszają demonstracje. W piątek policja interweniowała przeciwko osobom okupującym w namiotach park przy placu. W ten sposób nie chcieli dopuścić do wycinki drzew.
Demonstracja w parku przerodziła się w obejmującą także inne tureckie miasta akcję protestacyjną przeciwko oskarżanemu o zapędy autorytarne premierowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi i jego islamsko-konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju.