Sąd w Sankt Petersburgu oczyścił Madonnę z zarzutu propagowania homoseksualizmu. Gwiazdę oskarżyli o to miejscowi działacze antygejowscy, którzy domagali się odszkodowania.
Sąd oddalił skargę, wniesioną przez 10 aktywistów Związku Zawodowego Obywateli Rosji, partii Nowa Wielka Rosja i ruchu Sobór Narodowy. Twierdzili oni, że podczas koncertu w Sankt Petersburgu latem tego roku piosenkarka uraziła ich uczucia, wzywając do tolerancji wobec homoseksualistów. Zażądali oni 333 milionów rubli (8,3 miliona euro) odszkodowania.
Sąd nałożył też na skarżących obowiązek zwrócenia kosztów adwokatów organizatora koncertu Madonny, którego również pozwali. Jeden z aktywistów zapowiedział apelację od wyroku.
Rzeczniczka organizatora powiedziała, że tylko jeden ze skarżących był osobiście na sierpniowym koncercie Madonny. Pozostali widzieli jedynie fragmenty w internecie.
Postępowanie sądowe toczyło się przy drzwiach zamkniętych. Piosenkarka nie przyjechała do Petersburga.
Od lutego bieżącego roku w drugim co do wielkości mieście Rosji obowiązuje lokalne prawo nakładające grzywny za propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich.