Prezydent Francji Emmanuel Macron, po odrzuceniu w tym tygodniu francuskiej kandydatki Sylvie Goulard na stanowisko unijnego komisarza, komentował w piątek, że nie można dopuścić do rozwinięcia się kryzysu politycznego w Unii Europejskiej.
Jesteśmy w Europie w nadzwyczaj ważnym i newralgicznym momencie. Mamy nową Komisję (Europejską) i nowy Parlament Europejski, które się konstytuują i które stają wobec kryzysu politycznego, na rozwinięcie jakiego nie możemy pozwolić - powiedział Macron na wspólnej konferencji prasowej z premierem Węgier Viktorem Orbanem w Paryżu.
Uważam za niezbędną silną Komisję, która potrafiłaby realizować ambitne projekty - podkreślił.
Macron zastrzegł, że "nikt nie może mieć monopolu na ambicję europejską, ale też nikt nie może takiej ambicji zablokować".
W Europie 27 czy 28 państw nie możemy iść wszyscy w tym samym tempie. Jest konieczne zróżnicowanie, gdy istnieją różne ambicje, czy to w strefie Schengen, czy euro(...), które powinny być otwarte dla wszystkich i cechować się dynamiką umożliwiającą przyłączenie się wszystkim, którzy tego chcą - podkreślił.
Komisje przemysłu oraz rynku wewnętrznego europarlamentu nie poparły w czwartek w głosowaniu za zamkniętymi drzwiami kandydatury francuskiej kandydatki Sylvie Goulard na unijną komisarz ds. rynku wewnętrznego.
Ze źródeł PAP wynika, że Francuzka otrzymała 29 głosów za i 82 przeciwko. Teraz przewodniczący PE David Sassoli ma przekazać tę decyzję przyszłej szefowej KE Ursuli von der Leyen, a ta zdecyduje o dalszych krokach.
Goulard nie dostała zgody po pierwszym przesłuchaniu w PE w ubiegłym tygodniu. Europosłowie byli niezadowoleni z jej odpowiedzi, szczególnie w sprawie domniemanego fikcyjnego zatrudniania asystentki, gdy Francuzka zasiadała w PE.
Pytania w tej sprawie pojawiały się też w czasie czwartkowego, dodatkowego wysłuchania. Goulard powoływała się na domniemanie niewinności i zapewniała, że poda się do dymisji, jeśli zostanie w tej sprawie skazana.
Jest to pierwszy przypadek, gdy kandydatka Francji na stanowisko komisarza została odrzucona przez Parlament Europejski.
PE ma głosować nad składem nowej Komisji Europejskiej 23 października.