Pół tysiąca martwych kosów spadło na ziemię w Luizjanie. Kilka dni temu podobny incydent wydarzył się w sąsiednim stanie Arkansas. Wówczas zginęło aż 5 tysięcy kosów. Wysłaliśmy próbki do laboratorium w Missouri i czekamy. Mam nadzieję, że uzyskamy konkretne informacje - powiedziała Olivia Watkins z Departamentu Przyrody i Rybołówstwa (LDWF).
Według lokalnych mediów, ptaki mają wewnętrzne obrażenia, które doprowadziły do śmiertelnie groźnych skrzepów krwi. Niewykluczone, że stado na dużej wysokości wleciało w zimny front powietrza, co spowodowało, że kosy zamarzły w locie.
Amerykanie są jednak coraz bardziej podejrzliwi, bo 160 kilometrów od Beebe w rzece Arkansas z nieustalonych dotychczas przyczyn zdechło 100 tysięcy ryb. Nie wierzymy, że te dwie sprawy mają ze sobą jakiś związek - skomentowała Olivia Watkins.