To nie utonięcie, a uduszenie było przyczyną śmierci czterech osób, przebywających na luksusowym jachcie Bayesian, który zatonął pod koniec sierpnia u wybrzeży Sycylii. Wyniki sekcji zwłok ofiar rzucają nowe światło na tę tragedię.

Zaskakująca przyczyna śmierci

Medycy, którzy przeprowadzili sekcję zwłok czterech spośród siedmiu ofiar katastrofy jachtu Bayesian, wskazują że w płucach, tchawicach i żołądkach zmarłych nie było wody. Żadna z tych osób nie miała złamań czy innych obrażeń, które mogłyby spowodować śmierć.

W Instytucie Medycyny Sądowej Polikliniki w Palermo przeprowadzono sekcje zwłok amerykańskiego prawnika Chrisa Morvillo, jego żony Nedy Morvillo, bankiera Morgana Stanley'a Jonathana Bloomera i jego żony Anne Elizabeth Judith Bloomer. W piątek zostaną zbadane ciała brytyjskiego miliardera Mike'a Lyncha i jego 18-letniej córki.

"Szukali powietrza"

Jak podaje CNN, ciała zostały odnalezione po lewej stronie jachtu. Wskazuje to, że pasażerowie statku w momencie katastrofy szukali powietrza. Kiedy do środka jachtu dostała się woda, w kabinach pozostały bąble powietrza, jednak szybko zabrakło w nich tlenu. To doprowadziło do śmierci przez uduszenie. Na ten moment żadna z ofiar nie została poddana testom na zawartość alkoholu czy narkotyków we krwi.

W związku z tragedią prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie kapitana statku Jamesa Cutfielda, inżyniera Tima Parkera Eatona i marynarza Matthew Griffitha, który pełnił wachtę w noc wypadku. Postępowanie jest prowadzone pod zarzutem "wielokrotnego zabójstwa". Nie znaczy to jednak, że te osoby zostaną oskarżone. Żaden z mężczyzn nie przebywa obecnie we Włoszech. Prokurator pozwolił im opuścić kraj.

Kolejna katastrofa? Tym razem ekologiczna

Wrak jachtu znajduje się na głębokości 50 metrów. Teraz statek musi zostać podniesiony. Włoskie służby chcą sprawdzić, czy 18 tys. litrów paliwa, które znajduje się na pokładzie, nie przedostaje się do morza. To mogłoby doprowadzić do katastrofy ekologicznej.

Jacht zatonął w minutę

Luksusowy jacht Bayesian zatonął 19 sierpnia nad ranem w trakcie trąby powietrznej, która przeszła w rejonie Palermo. Wart 30 mln funtów statek przewrócił się po tym, jak złamał się jego 75-metrowy maszt. 

Bayesian zatonął w ciągu minuty. Nikt z załogi nie zdążył nawet wystrzelić racy sygnalizującej zagrożenie.

W katastrofie zginęło siedem osób. Wśród nich przedstawiciele świata brytyjskiego biznesu i finansów m.in. miliarder i właściciel jachtu Mike Lynch i jego 18-letnia córka. 15 osób z 22 przebywających na statku udało się uratować.

Jak donoszą włoskie media, rejs był podziękowaniem dla bliskich i współpracowników miliardera. Tak Lynch chciał okazać wdzięczność za to, że byli przy nim, kiedy starał się oczyścić z zarzutów zawyżenia wartość firmy podczas jej sprzedaży. Sąd uznał go niewinnym.