Prawie 9 mln USD wygrał w pokera 23-letni Jonathan Duhamel z Quebeku, który jako pierwszy Kanadyjczyk zwyciężył w mistrzostwach świata w Las Vegas. Do turnieju stanęło na początku ponad 7,3 tysiąca zawodników. Rozgrywki trwały długo, od 5 lipca.
Duhamel studiował finanse na Uniwersytecie Quebeku w Montrealu, ale studia porzucił na drugim roku. Jak napisała kanadyjska prasa, mógłby teraz w ogóle już nie pracować, ale Kanadyjczyk zamierza dalej zawodowo grać w pokera.
Przestrzega jednak młodych ludzi, by nie wybierali tej drogi, na którą on się zdecydował. Dziennik "Toronto Sun" cytował Duhamela, który na konferencji prasowej w Montrealu podkreślił, że uważa się za wyjątek. To nie jest dla każdego - powiedział o pokerze. Nikomu nie polecam, by rzucić szkołę i zacząć grać o wysokie stawki - zastrzegł.
Zwycięzca z Las Vegas pochodzi z prowincji Quebec, a jego pasja do gry w pokera może nie być przypadkowa: mieszkańców tej prowincji cechuje skłonność do hazardu. Prasa kanadyjska opublikowała w tym tygodniu raport na ten temat powstały we współpracy uniwersytetów Concordia i Uniwersytetu Montrealu. Okazało się, że 70 proc. mieszkańców tej francuskojęzycznej prowincji Kanady w coś gra - jeśli nie w pokera, to przynajmniej na loterii.
Średnio, jak podała telewizja CBC za raportem, przeciętny mieszkaniec Quebeku oddający się grom losowym i hazardowi wydaje na to rocznie 483 dolary.
Badacze hazardu poszli jeszcze dalej w analizowaniu statystyk: według nich wyniki badania wskazują, iż 41 tysiącom mieszkańców Quebeku (0,7 proc. ludności prowincji) grozi patologiczne uzależnienie od hazardu. Najbardziej zagrożeni tym nałogiem są młodzi mężczyźni oddający się m.in. grom hazardowym w internecie.