Reporter kryminalny Peter R. de Vries został postrzelony w Amsterdamie. Dziennikarz został zaatakowany wkrótce po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL Boulevard, gdzie udzielał wcześniej wywiadu.
Do De Vriesa oddano pięć strzałów - podała stacja telewizyjna NPO 1. Reporter został zaatakowany niedaleko studia telewizji RTL Boulevard w pobliżu popularnego placu Leidseplain w stolicy Niderlandów.
Dziennikarz został natychmiast przewieziony do szpitala. Jest w bardzo ciężkim stanie i walczy o życie - powiedziała na konferencji prasowej burmistrz miasta Femke Halsema.
Policja aresztowała trzech podejrzanych - poinformował Frank Paauw, szef policji w Amsterdamie. Nie podał jednak żadnych więcej szczegółów.
Radio BNR przekazało informację, że premier Mark Rutte spotkał się wieczorem w Hadze z koordynatorem ds. zwalczania terroryzmu (NCTW). Szef rządu został szczegółowo poinformowany o okolicznościach ataku.
Po spotkaniu premier powiedział, że próba zabójstwa dziennikarza to atak na wolne media. Zbrodnia jest szokująca i niezrozumiała - ocenił Rutte.
Peter R. De Vries jest popularnym reporterem kryminalnym. W przeszłości często komentował procesy znanych przestępców w mediach. Jak przypomina stołeczny dziennik "Het Parool", mafia umieściła go na liście śmierci jeszcze w 2019 roku.