FBI odtajniło pierwszy z dokumentów, dotyczący śledztwa w sprawie zamachów terrorystycznych w USA z 11 września 2001 r. W raporcie zawarto sugestie, jakoby w przygotowywaniu ataków mogli uczestniczyć saudyjscy współpracownicy w USA. Odtajnienia domagały się rodziny ofiar zamachów.
Częściowo zredagowany - 16-stronicowy dokument FBI - opisuje kontakty między porywaczami samolotów, które uderzyły w World Trade Center oraz Pentagon a saudyjskimi współpracownikami w USA. Nie ma jednak dowodów na to, że rząd w Rijadzie był współwinny ataków, w których zginęło 2997 osób. Arabia Saudyjska zapewniała wielokrotnie, że nie odgrywała żadnej roli w atakach z 11 września 2001 roku.