Patryk Michalski, wysłannik RMF FM do Manchesteru, rozmawiał ze świadkiem zamachu - turystą z Niemiec, który był na koncercie Ariany Grande. Mark Kramer jest zszokowany. Wrócił w pobliże hali koncertowej, bo nie może pogodzić się z tym, co się wydarzyło.
Zdenerwowany i zmęczony Kramer mówił, że wyszedł na minutę przed zakończeniem koncertu. Usłyszał potężny huk i najpierw pomyślał, że to fajerwerki.