Premier Nowej Południowej Walii Gladys Berejiklian zaapelowała do mieszkańców o jak najszybszą ewakuację z terenów zagrożonych pożarami. Jak podkreśliła: stoimy przed kolejnym okropnym dniem. "Opuszczajcie domy dopóki możecie" - dodała.
Wszystkie główne drogi są nadal przejezdne, ale nie możemy tego zagwarantować dłużej niż przez kilka następnych godzin - tłumaczyła premier Nowej Południowej Walii.
Tamtejszy zastępca komisarza ds. straży pożarnej Rob Rogers ostrzegł, że ogień może przemieszczać się "przerażająco szybko", a żar niesiony przez wiatr może wywołać nowe pożary lub powiększyć te już istniejące. Niestety, prawdopodobnie stracimy domy, ale będziemy bardzo szczęśliwi i nazwiemy to sukcesem, jeśli nie stracimy życia - powiedział.