Sąd w Liverpoolu skazał w poniedziałek 96-letnią June Mills na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu za to, że prowadząc samochód, potrąciła dwie osoby, z których jedna zmarła. Jest ona zapewne najstarszą osobą w Wielkiej Brytanii skazaną za spowodowanie wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym.

Oskarżona w trakcie procesu przyznała się do spowodowania śmierci 76-letniej Brendy Joyce i spowodowania obrażeń u 80-letniej Jennifer Enson, a także że "prowadziła samochód poniżej normalnych standardów". Do wypadku doszło w sierpniu ubiegłego roku. Mills zbyt mocno nacisnęła na pedał gazu, wskutek czego jej Vauxhall Corsa wjechał na chodnik i uderzył w dwie kobiety.

Od każdej strony i pod każdym kątem ta sprawa jest całkowitą tragedią. Pani Joyce zmarła, pani Ensor została ranna, a pani straciła dobrą reputację i znajduje się na ławie oskarżonych sądzie koronnym w Liverpoolu - powiedział sędzia, zwracając się Mills. Jednak w tym przypadku wyrok bezwzględnego więzienia nie przyniósłby nikomu korzyści ani nie byłby sprawiedliwy - dodał.

Mills dodatkowo musi zapłacić grzywnę w wysokości 1500 funtów oraz 500 funtów koszów sądowych, dostała także zakaz prowadzenia pojazdów przez następne pięć lat. To ostatnie nie ma już większego znaczenia, bo po wypadku kobieta, która prawo jazdy miała od 65 lat, dobrowolnie się go zrzekła.

W Wielkiej Brytanii kierowcy muszą odnowić ważność prawa jazdy po ukończeniu 70 lat, a następnie robić to co trzy lata. Osoby odnawiające ważność prawa jazdy muszą złożyć oświadczenie o stanie zdrowia i potwierdzić, że spełniają minimalne wymagania dotyczące wzroku i nie mają przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów. 

Jeśli osoba zadeklaruje jakąś chorobę bądź niepełnosprawność, która wpływa na zdolność prowadzenia pojazdów, może zostać poddana badaniom, ale w żadnym wieku nie ma wymogu ponownego zdawania egzaminu.