Chaos w Sejmie! Prawo i Sprawiedliwość, mimo wcześniejszych zapewnień o większości w izbie niższej, przegrało serię głosowań, a w tym wniosek opozycji o odroczenie obrad. Poseł Kukiz’15 stwierdził jednak, że pomylił się oddając głos. Po prawie dwugodzinnej przerwie w obradach marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła powtórzenie głosowania. Tym razem wszystko poszło po myśli PiS-u – przegłosowano reasumpcję, a wniosek o odroczenie posiedzenia odrzucono. Opozycja zapowiedziała złożenie wniosków o odwołanie marszałek Sejmu.
Wielkie emocje w polskim Sejmie. Na środowym posiedzeniu późnym wieczorem posłowie uchwalili projekt noweli ustawy o radiofonii i telewizji. Za przyjęciem głosowało 228 parlamentarzystów, przeciw było 216. Ustawa teraz trafi do Senatu.
Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.
Na początku popołudniowego bloku głosowań Prawo i Sprawiedliwość przegrało jednak kilka z nich - opozycji udało się uzupełnić porządek obrad o kilka punktów, m.in. o informację rządu nt. organizacji Narodowego Programu Szczepień czy Krajowego Planu Odbudowy.
W tej sytuacji posłowie opozycji: Bartłomiej Sienkiewicz (KO) i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zgłosili wnioski o odroczenie obrad.
Składam wniosek o odroczenie posiedzenia do 1 września. Powód jest prosty: to są wypowiedziane dzisiaj publicznie dwa zdania: +Każdy z moich posłów otrzymał bardzo atrakcyjną propozycję handlową. To jest oczywista korupcja polityczna+. Te słowa wypowiedział człowiek, który jeszcze 24 godziny temu był ministrem tego rządu - powiedział Sienkiewicz.
Pani marszałek, tu się odbywa korupcja polityczna na wielką skalę; tu się handluje Rzeczpospolitą, tu się handluje urzędami i pieniędzmi. To obowiązek pani marszałek wyjaśnić tę sprawę do spodu! - zwrócił się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Kosiniak-Kamysz zaproponował, aby Sejm przerwał obrady do 2 września, do godz. 10. Powodem - jak uzasadniał - są zmiany, które nastąpiły w porządku środowych obrad.
Pan premier Morawiecki, pan minister zdrowia muszą się do tych punktów przygotować i nie może to być w pośpiechu robione. To trzeba zrobić rzetelnie, trzeba się naprawdę starannie nad tym wszystkim zastanowić - powiedział szef ludowców.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poddała ten wniosek pod głosowanie. Wcześniej zapowiedziała jednak, że ogłosi przerwę do 15 września. W głosowaniu wzięło udział 456 posłów. Za odroczeniem obrad głos oddało 229, przeciwko - 227. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wnioski opozycji poparły całe kluby: Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej - PSL, Lewicy oraz koła: Polski 2050, Kukiz'15 i Polskie Sprawy. "Za" głosowało także pięcioro posłów związanych z Porozumieniem (Jarosław Gowin, Stanisław Bukowiec, Iwona Michałek, Magdalena Sroka i Michał Wypij), troje posłów niezrzeszonych: Ryszard Galla, Monika Pawłowska i Paweł Zalewski, a także wszyscy obecni na sali posłowie koła Konfederacji.