Obywatelka Niemiec zostawiła na wiele godzin w zamkniętym samochodzie dwa szczeniaki. Sama poszła do restauracji. Losem zwierząt zainteresowała się mieszkanka Oświęcimia, która zaalarmowała policję – poinformowała policja.
Jak wynikało z relacji zgłaszającej, kiedy dwie godziny wcześniej kobieta przechodziła obok samochodu, widziała, że w aucie są psy. Wówczas były jeszcze spokojne. Później, idąc tą samą trasą, już z daleka usłyszała, że psy głośno szczekają i próbują wydostać się z samochodu - relacjonowała rzecznik policji w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.
Na miejsce pojechał patrol policji. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania właściciela pojazdu. Kilkanaście minut później, w jednej z pobliskich restauracji odnaleźli właścicielkę jeepa. Okazała się nią obywatelka Niemiec. Została pouczona, aby dla dobra psów nie zostawiać ich zbyt długo samych w pojeździe - podała Jurecka.
Policjantka podziękowała za prawidłową reakcję oraz wrażliwość na los zwierząt kobiecie, która wezwała pomoc. Obawiając się, że ktoś mógł zapomnieć o psach zostawionych w samochodzie, nie pozostawiła ich bez pomocy - powiedziała.