Senat nie wyraził zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta. Wniosek do izby w tej sprawie złożyła prokuratura. To z pewnością zaskakująca decyzja - o zaakceptowanie wniosku prosił wczoraj polityków PiS prezes Jarosław Kaczyński.

Senatorowie w głosowaniu zdecydowali wcześniej o utajnieniu obrad Senatu w części dotyczącej wniosku prokuratury w sprawie senatora Koguta. Na pytania senatorów miał odpowiadać prokurator, sam Stanisław Kogut i przewodniczący komisji regulaminowej, która nie zgodziła się na zatrzymanie i aresztowanie.

W pewnym momencie Stanisław Kogut miał źle się poczuć. Zarządzono wówczas przerwę w obradach.

Za wnioskiem prokuratury zagłosowało 32 senatorów, przeciw 37. Od głosu wstrzymało się 19 polityków. Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów. 

Jak poinformowało rzeczniczka PiS Beata Mazurek, kierownictwo partii bardzo krytycznie ocenia decyzję Senatu. Prezes Jarosław Kaczyński ma wystosować w tej sprawie list do członków partii. 

Senator Stanisław Kogut powiedział dziennikarzom, że w stosownym czasie wyda oświadczenie w tej sprawie. 

Karczewski: To decyzja zła, przykra dla mnie osobiście

Decyzję senatorów skrytykował marszałek izby Stanisław Karczewski. Byłem przekonany, że dojdzie do uchwalenia takiej uchwały, która pozwoli na zatrzymanie i aresztowanie pana senatora, bo tak jak mówiliśmy, mówimy i zawsze będziemy mówić, wszyscy powinni być równi wobec prawa, również pan senator Stanisław Kogut, który był senatorem Prawa i Sprawiedliwości, powinien być równy wobec prawa - podkreślił Karczewski na konferencji prasowej po ogłoszeniu wyników senackiego głosowania.

Zaznaczył, że jeszcze przed głosowaniem spotkał się z senatorami PiS i przekonywał ich do zajęcia takiego właśnie stanowiska.

To decyzja zła, decyzja przykra dla mnie osobiście również, ponieważ próbowałem, nie będę ukrywał, namawiać senatorów do tego, abyśmy wydali taką opinię, która pokazałaby, że wszyscy są równi wobec prawa - dodał marszałek Senatu.

Karczewski zwrócił uwagę, że o takiej a nie innej decyzji Senatu zadecydowało 19 senatorów, którzy wstrzymali się od głosu, bo tylu właśnie głosów zabrakło do wyrażenia przez Senat zgody na wniosek prokuratury.

Zarzuty są poważne, doszło do aresztowania osoby, w stosunku do której są dużo mniejsze zarzuty, do syna - powiedział Karczewski dziennikarzom. W moim osobistym odczuciu prawo powinno być równe wobec wszystkich - i w stosunku do syna, i w stosunku do ojca, no ale ojciec jest senatorem i został przez senatorów obroniony - dodał.

To przecież decyzja nie o natychmiastowym aresztowaniu, tylko o tym, że Senat wydałby decyzję o tym, aby taką decyzję ostateczną wydał sąd - powiedział.

Wspomniał prof. Zbigniewa Religę, który odmówił przyjęcia darowizny dla swej fundacji z powodu podejrzenia, że pieniądze "mogą być nieuczciwe".

Życie powinno być uczciwe, wszyscy powinni być mierzeni tą samą miarą i wszyscy powinni w życiu i swojej działalności, nawet dobrej, charytatywnej, postępować zgodnie z prawem - oświadczył. Nie chciał oceniać kosztów wizerunkowych, jakie może oznaczać dla PiS decyzja Senatu, który nie zgodził się zatrzymanie i areszt Koguta, na którym ciążą zarzuty korupcyjne.

Prokuratura jest rozczarowana

Jestem rozczarowany decyzją senatorów - tak w rozmowie z RMF FM rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski komentuje brak zgody senatorów na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Koguta.

Prokuratura teraz będzie czekać na doręczenie decyzji podjętej dziś przez senatorów. Potem śledczy przedstawią Kogutowi zarzuty i przesłuchają go jako podejrzanego. W opinii prokuratora prowadzącego śledztwo, jest potrzeba zastosowania środków zapobiegawczych w tym aresztowania, dla zabezpieczenia prawidłowego toku śledztwa, senator Kogut może podjąć bezprawne działania mające na celu utrudnienie postępowania - mówi Łubniewski.

Podkreślił jednak, że prokuratorzy szanują decyzję senatorów. 

Kaczyński domagał się poparcia wniosku prokuratury

Jak dowiedział się reporter RMF FM, wczoraj Jarosław Kaczyński na spotkaniu z senatorami prosił, by wydać zgodę na zatrzymanie Koguta. Politycy PiS byli jednak w tej sprawie podzieleni - duża grupa wspierała senatora, a jeden z nich nawet zamówił mszę w intencji Stanisława Koguta.

Informacje o poparciu wniosku przez Jarosława Kaczyńskiego potwierdził także wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Pan prezes był na posiedzeniu klubu senackiego i nas o to poprosił, rekomendował - oświadczył wicemarszałek.

Na pytanie czy dlatego o to prosił, bo we wtorek senacka komisja regulaminowa zarekomendowała odrzucenie wniosku o wyrażenie zgody na zatrzymanie senatora Koguta odpowiedział: Pan prezes często nas odwiedza jako klub senacki, decyzja komisji zapewne wpłynęła na jego determinację, żeby z nami porozmawiać.

W ubiegłym miesiącu CBA zatrzymało 5 osób podejrzewanych o korupcję

W ubiegłym miesiącu CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, w tym m.in. syna senatora PiS Stanisława Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Prezesem tej fundacji jest senator Kogut.

Prokuratura Krajowa chce postawić zarzuty również senatorowi Kogutowi, który już sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę. Prokuratura skierowała do marszałka Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie senatora Koguta do odpowiedzialności karnej, zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie parlamentarzysty. Kogut został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.

Według prokuratury, Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - napisano w komunikacie PK - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".

Jakie zarzuty chce jeszcze postawić Kogutowi prokuratura?

Prokuratura chce też postawić Kogutowi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej o wartości co najmniej 170 tysięcy złotych "w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym", na mocy której "krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysiące złotych, jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".

Trzeci zarzut dotyczy "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Według prokuratury, Kogut miał "pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty w zamian za korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych w postaci wyposażenia oświetlenia obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.

Kogut, zrzekając się immunitetu mówił, że czuje się niewinny. Oświadczył, że rezygnuje z immunitetu, "żeby wszystkie sprawy zostały wyjaśnione do końca". Bo ja naprawdę będę dbał o dobre imię mojej fundacji, a także całej rodziny - powiedział senator.

(az)